DRK/ Kolejny atak na żołnierzy „Błękitnych Hełmów”
W dniu dzisiejszym doszło do kolejnego ataku na stacjonujących w Demokratycznej Republice Konga żołnierzy kontyngentu sił pokojowych ONZ. W zasadzce do jakiej doszło w pobliżu miasta Bunia w prowincji Ituri, zginął jeden żołnierz z Bangladeszu a kilku zostało rannych. Ostatni tego typu atak, do jakiego doszło w lutym tego roku spowodował serię zaciekłych starć między kontyngentem „MONUC” a lokalną milicją.
Do zasadzki na konwój bangladeskich żołnierzy doszło w pobliżu miasta Bunia. Nie wiadomo wciąż jaka jest dokładna liczba rannych ani kto odpowiada za atak.
Prowincja Ituri jest obecnie jednym z najbardziej niestabilnych miejsc w i tak zdestabilizowanym Kongu. Od 1999 r. trwa tam krwawy konflikt pomiędzy ludem Lendu, a mniejszościowym plemieniem Hema, który pochłonął już ponad 50 tys. ofiar. Obecnie około 6 różnych paramilitarnych ugrupowań walczy tam między sobą, terroryzując przy okazji ludność cywilną. Siły „MONUC” mają w Ituri zaledwie ok. 4800 żołnierzy, którzy nie są w stanie zapewnić spokoju w regionie, a sami często stają się celem ataków ze strony formacji różnych miejscowych „Panów Wojny”.
Pod koniec lutego paramilitarna milicja FNI zabiła 9 żołnierzy „MONUC” z Bangladeszu. W odpowiedzi „MONUC” dokonał serii aresztowań jej przywódców i ataków na jej bazy. Możliwe że tym razem wypadki potoczą się w podobnym kierunku.
za BBC i www.monuc.org