Dżibuti/ 53 tys. osób skazanych na śmierć z głodu
Deficyt budżetowy United Nations World Food Programme (WFP) wymusił cięcia w dofinansowaniu głodujących mieszkańców Dżibuti oraz uchodźców z Somalii.
Zdaniem przedstawiciela WFP w Dżibuti, Benoit Thiry`ego, sytuacja ta „wynika z ogromnych problemów budżetowych organizacji”. Thiry zwraca uwagę, że nawet krótkie przerwanie dofinansowania Dżibuti utrudni „ponowne wprowadzenie programów WFP w regionie”. Dotyczy to zarówno zwiększenia ryzyka zachorowalności na gruźlicę i AIDS (obecnie na choroby te cierpi prawie 100 tysięcy Dżibutańczyków, co stanowi ponad 20 proc. społeczeństwa tego kraju) oraz umieralności wynikłej z niedożywienia, jak i utraty wiarygodności przez ONZ w Rogu Afryki.
Wedle badań prowadzonych przez System Ostrzegania przed Epidemią Głodu (FEWSN), co piąty mieszkaniec Dżibuti cierpi na niedożywienie. Zagrożonych śmiercią głodową jest około 47 tysięcy Dżibutańczyków – dotyczy to zwłaszcza mieszkańców terenów pustynnych, półpustynnych. Grupą szczególnie narażoną na niedożywienie są bezrobotni (bezrobocie w Dżibuti przekroczyło pułap 50 proc.; większość zatrudnionych mieszka w stolicy kraju) oraz dzieci (społeczeństwo Dżibuti jest „młode” – 40 proc. mieszkańców należy do kohort wiekowych do 15 r. ż.). W raportach WFP, zwraca się także uwagę na coraz gorszą sytuację w obozach dla uchodźców – cięcia budżetowe ONZ-u skazują na głodową śmierć 6 tysięcy Somalijczyków przebywających na terenie Dżibuti.
Dżibuti w ostatnich tygodniach podpisało dwie umowy o współpracy gospodarczej – z Puntlandem, autonomicznym regionem w północno-zachodniej Somalii, oraz Erytreą. Ze strony tych państw, Dżibuti nie może jednak liczyć na uzyskanie znaczącego wsparcia finansowego. Władze liczą za to na pomoc Ligi Arabskiej, Unii Afrykańskiej oraz Francji (ex-kolonizatora) i USA (które to korzystało z pomocy Dżibuti podczas konfliktu w Zatoce Perskiej).
Na podstawie: AllAfrica, BBC.