Etiopia/ Addis Abeba gotowa na kolejną wojnę
Prezydent Etiopii Meles Zenawi ogłosił, iż jego kraj jest przygotowany na kolejną wojnę z Erytreą. W swym czwartkowym oświadczeniu stwierdził, że prowokacyjna postawa sąsiedniego państwa zmusza Etiopię do rozbudowy swej armii.
„Wzmocniliśmy nasz potencjał militarny aby zabezpieczyć naszą suwerenność” oświadczył Zenawi w trakcie swego okresowego wystąpienia przed parlamentem. „Nie zapominając o czynnikach ekonomicznych zapewniliśmy mu znaczące wsparcie z budżetu państwa aby odeprzeć każdą erytrejską inwazję na nasze terytorium. Nasze siły zbrojne są w stanie odstraszyć agresora lub go odeprzeć gdy zajdzie taka potrzeba” dodał.
Etiopski prezydent oskarżył również Erytreę o brak woli współpracy przy rozwiązywaniu sporu o przebieg granicy państwowej oraz o wspieranie zbrojnej opozycji w Etiopii
Rząd Erytrei powstrzymał się na razie od wszelkich komentarzy. Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon ostrzegł z kolei Etiopię i Erytreę przed ponownym wybuchem konfliktu, wskazując iż napięcie w regionie nie spada z powodu nagromadzenia nad granicą dużych sił wojskowych obu państw.
Podczas swego przemówienia w parlamencie Zenawi odniósł się również do wyników prac niezależnej komisji ds. ustalenia przebiegu i wytyczenia granicy między obydwoma państwami. Etiopski prezydent stwierdził, że jego państwo nie zgadza się z przebiegiem granic ustalonym przez komisję w 2002 r. ale go akceptuje. „Ta decyzja była zła, wierzymy że wciąż pozostaje zła ale akceptujemy ją nawet wiedząc że jest zła” oświadczył.
Mimo iż niezależna komisja ustaliła w 2002 r. przebieg granicy pomiędzy Etiopią i Erytreą, wciąż nie doszło do jej demarkacji. W grudniu 2006. roku komisja zagroziła, iż jeżeli oba kraje nie dokonają jej wspólnie, komisja uczyni to za nie.
Etiopię i Erytreę dzieli zadawniony spór o przebieg granicy państwowej. W latach 1998-2000 stoczyły one z tego powodu krwawą wojnę, która kosztowała życie ponad 50 tys. ludzi, a setki tysięcy innych zmieniła w uchodźców.
Mimo zawarcia pokoju w grudniu 2000 r., w Rogu Afryki wciąż utrzymuje się napięcie, a oba kraje pozostają największymi regionalnymi rywalami. Addis Abeba oskarża Erytreę o wspieranie ruchów separatystycznych wewnątrz Etiopii. Żołnierze sił pokojowych ONZ mówią z kolei o stałym naruszaniu linii demarkacyjnej przez wojska Erytrei.
Oba kraje toczą również swoisty „zastępczy konflikt” na terenie pogrążonej w chaosie sąsiedniej Somalii, gdzie wspierają rywalizujące ze sobą frakcje zbrojne (Etiopczycy wspomagają prozachodni rząd tymczasowy, a Erytrea – miejscowych islamistów).
Na podstawie:
BBC, www.news24.com, www.iol.co.za