Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Kenijczycy protestują przeciw brutalności policji

Kenijczycy protestują przeciw brutalności policji


10 marzec 2009
A A A

W stolicy Kenii, Nairobi, doszło we wtorek do studenckich protestów przeciw brutalności policji. Problem ten coraz bardziej zwraca uwagę społeczności międzynarodowej.
Image
Kenijska policja jest znana z brutalności
Setki protestujących wyszły na ulice stolicy żądając dymisji szefa policji, generała Husseina Alego, którego powszechnie obarcza się największą odpowiedzialnością za nadużycia służb bezpieczeństwa. Gdy demonstranci zaczęli rzucać kamieniami i demolować sklepy, policja rozproszyła ich za pomocą gazu łzawiącego.

Gniew studentów wywołał tajemniczy mord na dwóch znanych obrońcach praw człowieka, którzy zajmowali się tropieniem zbrodni popełnianych przez policję. Oscar Kamau Kingara i John Paul Oulo zginęli 5 marca - kilka godzin po tym jak władze oskarżyły ich o współpracę ze zdelegalizowaną sektą Mungiki. Rok wcześniej w specjalnym raporcie Kingara i Oulo oskarżyli policję o zamordowanie blisko 8 tysięcy Kenijczyków związanych z sektą.

Oliwy do ognia dolało zastrzelenie przez policję studenta uczestniczącego w demonstracji, która wybuchła po ich śmierci.  

Brutalność kenijskiej policji jest znana od lat ale dopiero w ostatnim miesiącu wzbudziła zainteresowanie światowej opinii publicznej. Przyczynił się do tego raport profesora Philipa Alstona, który z ramienia Rady Praw Człowieka ONZ badał przypadki naruszeń praw człowieka dokonywanych przez kenijskie służby bezpieczeństwa. Wyniki śledztwa wstrząsnęły Alstonem, który stwierdził wręcz, że „kenijska policja rządzi się swoimi własnymi prawami. Zabija często i bezkarnie”. Licznych zbrodni policja miała dokonać podczas głośnej powyborczej fali zamieszek z przełomu 2007 i 2008 roku, lecz przede wszystkim podczas brutalnej rozprawy z sektą „Mungiki oraz pacyfikacji milicji klanu Sabaot w regionie Mt. Elgon (zachodnia Kenia). W rezultacie Alston wezwał do dymisji generała Alego i prokuratoar generalnego, Amosa Wako.

Image
Generał Hussein Ali
W dodatku pod koniec lutego Kenijska Komisja Praw Człowieka (KNHRC) opublikowała kasetę wideo z zeznaniami konstabla Bernarda Kiriinya. Policjant zeznaje na niej, że dowództwo kazało jemu i innym oficerom policji zabijać podejrzanych, płacąc równowartość 65 dolarów za głowę. Kiriinya stwierdził, że był świadkiem 58 takich zabójstw, dokonanych na członkach sekty „Mungiki” - często w bardzo okrutny sposób. Mordy miał zlecić wspomniany generał Ali, który „był zadowolony z wykonanej roboty i kazał nam siedzieć cicho”.

Całej sprawie powagi dodaje fakt, że w październiku zeszłego roku Kiriinya został zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach.

Na podstawie: news.bbc.co.uk