Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Madagaskar/ Malgasze wybierają prezydenta

Madagaskar/ Malgasze wybierają prezydenta


03 grudzień 2006
A A A

W gorącej atmosferze rozpoczęły się niedzielne wybory prezydenckie na Madagaskarze. Ostatnie dni kampanii wyborczej przebiegały w cieniu nieudanej próby wojskowego zamachu stanu i oskarżeń pod adresem władz o manipulacje i oszustwa. Malgasze mogą wybierać spośród trzynastu kandydatów, lecz zdecydowanym faworytem pozostaje urzędujący prezydent Marc Ravalomanana.

Ravalomana faworytem

Wybory rozpoczęły się o godzinie 7:00 czasu miejscowego, a zakończyć mają się jedenaście godzin później. Blisko siedem milionów mieszkańców Madagaskaru jest uprawnionych do głosowania. Do ich dyspozycji przygotowano 17 600 lokali wyborczych, a nad przebiegiem wyborów czuwa 14 tys. obserwatorów – w tym wielu z zagranicy.

Zdecydowanym faworytem wyborów pozostaje urzędujący prezydent Marc Ravalomanana. W kontrowersyjnych wyborach w 2001 r. ten właściciel biznesowego imperium zwyciężył marksistowskiego prezydenta Didiera Ratsiraka. Ówczesny przywódca Madagaskaru nie chciał uznać porażki i przez osiem miesięcy kraj trwał w politycznym kryzysie. Obaj kandydaci ogłosili się bowiem zwycięzcami, co spowodowało bezrząd i przywiodło Madagaskar na skraj wojny domowej. Dopiero korzystny wyrok sądu najwyższego i masowe demonstracje pozwoliły Ravalomananie zasiąść w fotelu prezydenckim. Wielu obserwatorów obawia się teraz powtórzenia tej sytuacji.

Ravalomanana ma trzynastu kontrkandydatów – w tym jedną kobietę. Mało prawdopodobne jednak by któreś z nich zagroziło jego szansom na reelekcję. Kluczowym pozostaje więc na razie pytanie czy dojdzie do drugiej tury czy też Ravalomanana otrzyma ponad 50 procentowe poparcie już w tą niedzielę. Jedynym, który może zmierzyć się z prezydentem w drugiej turze pozostaje polityczny weteran, były premier Norbert Lala Ratsirahonana.

Niespokojna atmosfera

Kampania wyborcza przebiegała w atmosferze oskarżeń pod adresem urzędującego prezydenta. Kontrkandydaci oskarżają go o próbę sfałszowania wyborów wskazując na wyraźne faworyzowanie Ravalomanany w państwowych mediach i kontrowersje w sprawie nagłego wzrostu liczby urn wyborczych. Obserwatorzy z zagranicy nie zaobserwowali jednak na razie większych nieprawidłowości.

Kontrowersje wzbudziło też wyznaczenie daty wyborów na początek grudnia, podczas gdy zgodnie z konstytucją powinny się one odbyć pomiędzy 25 grudnia a 24 stycznia. Centralna komisja wyborcza tłumaczy się jednak, ze wyznaczyła wcześniejszą datę by uniknąć głosowania w sezonie cyklonów.

W trakcie kampanii wyborczej doszło też do wielu głośnych i kontrowersyjnych wydarzeń. W październiku władze uniemożliwiły przybycie na Madagaskar przebywającemu na emigracji przywódcy opozycyjnej partii Arema Pierrotowi Rajaonarivelo. Pragnął on wziąć udział w wiecu swej partii i zarejestrować swą kandydaturę w wyborach. Jako że jest on jednak skazany zaocznie na 15 lat więzienia za defraudację, władze zapowiedziały jego natychmiastowe aresztowanie, a żadne linie lotnicze nie odważyły się zapewnić mu przelotu na Madagaskar.
O wiele poważniejszym wydarzeniem była jednak próba wojskowego zamachu stanu. Dokonał jej 17 listopada generał Fidy po tym jak sąd odrzucił jego kandydaturę w wyborach prezydenckich. Próbę puczu udaremniono lecz generała poparło ośmiu innych kandydatów.

Madagaskar pozostaje jednym z najbiedniejszych państw świata. Blisko 85 procent jego mieszkańców, żyje za mniej niż 2 dolary dziennie.

Na podstawie: BBC, „Independent”, www.allafrica.com