Mozambik/ Najbogatszy obywatel wybrany prezydentem
Po blisko trzech tygodniach oczekiwania, ogłoszone zostały wyniki wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Mozambiku. Prezydentem wybrano Armando Guebuzę - najbogatszego człowieka w państwie, a zarazem partyjnego weterana z rządzącego od 1975 r. ruchu "Frelimo". Mozambicka opozycja odmawia uznania wyników wyborów.
Wedle oficjalnych wyników Guebuza pokonał swojego rywala z partii "Renamo" - Afonso Dhlakamę stosunkiem głosów 63,74% do 31,74%. Jego partia" Frelimo" zwyciężyła również wybory parlamentarne - uzyskując 160 mandatów parlamentarnych wobec 90 jakie przypadły "Renamo".
Opozycja oskarża rząd o fałszerstwa wyborcze i odmawia uznania ich wyników. Obserwatorzy z UE twierdzą jednak, że choć dochodziło do wielu nieprawidłowości, to nie miały one decydującego wpływu na wynik wyborów, które odbyły się w dniach 1 i 2 grudnia. Protesty opozycji i jej ew. skargi do Sądu Najwyższego mogą co najwyżej zmienić nieco rozkład mandatów w parlamencie, lecz nie wynik wyborów prezydenckich.
Guebuza jest postacią bardzo kontrowersyjną. Był od lat związany z walczącym z kolonialnym panowaniem Portugalii ruchem "Frelimo", a po jego zwycięstwie stał się beneficjentem przemian jakie zaszły w Mozambiku. W wyniku dość szemranej prywatyzacji przeprowadzonej w latach 80-tych stał się najbogatszym czlowiekiem w państwie (stąd przydomek "Mr Gue-business"). Nadzorował również wiele aż nazbyt kontrowersyjnych posunięć "Frelimo", zahaczających o inżynierię społeczną . To on wydał po odzyskaniu przez kraj niepodległości słynny rozkaz "24-20", nakazujący wszystkim portugalskim osadnikom opuszczenie Mozambiku w ciagu 24 godzin z zaledwie 20 kg bagażu. On również nadzorował w 1983 wypędzenie z wielkich miast tysiecy mieszkańców slumsów, uznanych za "nieproduktywnych". Setki z nich zmarły z głodu i braku podstawowych udogodnień w słabo rozwiniętej północnej części kraju gdzie ich rozmieszczono.
Prezydent elekt wezwał opozycję do uznania wyników wyborów i współpracy. Nic dziwnego, będzie bowiem musiał zmierzyć się z wieloma problemami. Mozambik jest dziś bowiem jednym z najbiedniejszych państw świata, trapionym przez bezrobocie, korupcję i epidemię AIDS.
za BBC i "Mail&Guardian"