Nigeria/ Kontrowersyjne zwycięstwo Yar’Aduy w wyborach prezydenckich
Sobotnie wybory, wokół których już w dniu ich rozpoczęcia, pojawiły się spore kontrowersje, zwyciężył Umaru Yar’Adua. Kandydat partii rządzącej uzyskał przytłaczające 70 proc. głosów.
Obserwatorzy z całego świata zgłaszają swoje zastrzeżenia do wyniku wyborów, które nie zostały przeprowadzone zgodnie z demokratycznymi zasadami. Według nich wiele punktów wyborczych w ogóle nie zostało otwartych, co uniemożliwiło części wyborców oddanie swojego głosu. Z kilku punktów zostały skradzione urny, a całym wyborom towarzyszyły akty przemocy. W czasie tygodnia poprzedzającego wybory śmierć na tle politycznym poniosło 200 osób.
Także same wyniki wyborów wzbudzają wątpliwości, co do ich wiarygodności. Według nich Yar’Adua, gubernator północnonigeryjskiego stanu Katsina, uzyskał 24,6 mln głosów, jego największy rywal Muhammadu Buhari – 6,6 mln, a dopisany w ostatniej chwili do karty wyborczej wice-prezydent Atiku Abubakar – 2,4 mln.
Obaj rywale twierdzą, że wyniki zostały sfałszowane przez PDP – partię rządzącą i domagają się powtórki wyborów. Podobnego zadania są obserwatorzy z Unii Europejskiej oraz przedstawiciele Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego, którzy twierdzą, że wybory te odbyły się poniżej wszelkich światowych standardów.
Przygotowania do wyborów zakłóciły akty przemocy, które w większości miały miejsce w piątkową, przedwyborczą noc. Doszło m.in. do nieudanego ataku na siedzibę główną Niezależnej Narodowej Komisji Wyborczej (INEC), gdzie bandyci usiłowali podpalić budynek zrzucając na niego ciężarówkę załadowaną butlami z gazem. Na szczęście samochód nie trafił w cel, zatrzymując się na pobliskim słupie latarni.
W stanie Bayelsa, na bogatym w ropę południu Nigerii, prawdopodobnie doszło do próby zamachu na życie gubernatora stanu. W stolicy stanu, Yengaoa, ulice opustoszały po tym jak wprowadzono do miasta ciężkie maszyny armatnie.
Niezależna Narodowa Komisja Wyborcza odmówiła dziennikarzom jakichkolwiek komentarzy. Natomiast prezydent Olusegun Obasanjo, którego druga kadencja kończy się za 5 tygodni, przyznał, że „pojawiły się pewne niedociągnięcia”, ale wyborów nie anuluje.
W czasie wystąpienia telewizyjnego powiedział: „Jest moim gorącym życzeniem, aby Nigeryjczycy spojrzeli na to doświadczeniem jako konieczny krok w naszej podróży, jako narodu, ku wzmocnieniu naszej demokracji.”
Na podstawie: AllAfrica, BBC