Nigeria/ Schwytano Charlesa Taylora
Niedługo trwał pościg za Charlesem Taylorem. Były prezydent Liberii został aresztowany dziś rano przez nigeryjską straż graniczną podczas próby przekroczenia granicy z Kamerunem. Następnie w ekspresowym tempie przewieziono go do Sierra Leone, gdzie stanie przed specjalnym trybunałem, który osądzi go za liczne zbrodnie popełnione podczas wieloletniej wojny domowej. W poniedziałek w nocy Taylor zniknął ze swej luksusowej Calabar, zaraz po tym jak władze Nigerii wyraziły zgodę na jego ekstradycję.
W poniedziałek w nocy Charles Taylor zniknął ze swej luksusowej wilii w Calabar, w której zamieszkiwał od momentu udania się na wygnanie do Nigerii w 2003 roku. Jego ucieczka nastąpiła zaledwie dzień po tym, jak rząd Nigerii godził się na żądanie jego ekstradycji przedstawione przez nowo wybraną prezydent Liberii - Ellen Johnson-Sirleaf.
Ucieczka nie trwała jednak długo. Dziś rano Taylor został schwytany przez nigeryjską straż graniczną podczas próby przekroczenia granicy z Kamerunem. Następnie w błyskawicznym tempie przewieziono go samolotem prezydenckim z nigeryjskiego miasta Maiduguri do stolicy Liberii – Monrowii.
Na lotnisku w Monrowii na Taylora czekali już żołnierze kontyngentu sił pokojowych ONZ. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami został on natychmiast umieszczony na pokładzie śmigłowca z barwami ONZ i przewieziony do stolicy sąsiedniego Sierra Leone – Freetown.
Obecnie Taylor znajduje się w miejscowym areszcie. We Freetown stanie on przed Trybunałem ds. Zbrodni w Sierra Leone. Czeka proces w sprawie 17 zarzutów o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
Prezydent Nigerii Olusegun Obasanjo (przebywający obecnie z wizytą w USA) wyraził zadowolenie z szybkiego zakończenia sprawy ucieczki Taylora. Stwierdził przy tym, że jego szybkie schwytanie pokazuje jak bardzo mylili się ci, którzy sugerowali iż rząd Nigerii przymknął oczy na jego zniknięcie.
Zadowolenie z powodu schwytania Taylora wyraził również prezydent USA George W. Bush.
Charles Taylor odegrał kluczową rolę w trwającej blisko 14 lat wojnie domowej w Liberii. W 1989 r. stanął na czele rebelii przeciwko ówczesnemu prezydentowi Samuelowi Doe, a 1997 r. sam objął stanowisko prezydenta Liberii. Wojna domowa, którą jego siły prowadziły z niesłychaną brutalnością rychło przekształciła się w kompletną anarchię i łupieżczą wojnę o kontrolę nad złożami surowców (zwłaszcza diamentów), podczas której liczni „Panowie wojny” na czele swych band pustoszyli kraj grabiąc, mordując i gwałcąc bezbronnych cywilów. Taylor podobnie jak inni „panowie wojny” czerpał z tego ogromne profity.
Taylor odegrał też zasadniczą rolę w rozszerzeniu konfliktu na sąsiednie Sierra Leone. W zamian za zapłatę w diamentach (w które obfituje Sierra Leone) wspierał tamtejszy rebeliancki „Zjednoczony Ruch Rewolucyjny” (RUF), znany z wyjątkowej brutalności wobec cywilów i masowego wcielania dzieci w walczące szeregi.
Rządy Taylora w Liberii zakończyły się dopiero w 2003 r. gdy wobec gwałtownej eskalacji konfliktu społeczność międzynarodowa wymusiła zawarcie pokoju. Jednym z jego postanowień była rezygnacja Taylora, który udał się na wygnanie do Nigerii.
Trybunał ds. Zbrodni w Sierra Leone postawił mu 17 zarzutów popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.
Na podstawie: BBC, www.news24.com