Ofensywa przeciw Tuaregom nie zostanie wstrzymana
Malijska armia zapowiedziała w poniedziałek, że ofensywa przeciw tuareskim rebeliantom będzie kontynuowana. Dzień wcześniej ich przywódca Ibrahim Ag Bahanga zaapelował o rozejm. „Nie będzie rozejmu” poinformowały agencję AFP źródła zbliżone do ministerstwa obrony Mali. „Będziemy nadal opuszczać północ kraju z tych grup uzbrojonych bandytów”.
Dzień wcześniej grupa Ibrahima Ag Bahangi, ostatnie tuareskie ugrupowanie walczące z rządem Mali, zaapelowała o rozejm i wznowienie rozmów pokojowych.
Od grudniowego ataku grupy Ag Bahangi na posterunek wojskowy w pobliżu Nampala (20 ofiar) prezydent Amadou Toumani Toure przyjął twardą linię wobec rebeliantów i zapowiedział zastosowanie wszelkich dostępnych środków w celu zniszczenia grupy Ag Bahangi. Rząd w Bamako ogłosił, że w wyniku ofensywy przeciwko grupie Ag Bahangi zginęło już 31 tuareskich rebeliantów. Wcześniej ogłosił też zniszczenie głównej bazy jego ugrupowania.
Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek. Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.
Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.
Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. W lipcu 2006 r. malijscy Tuaregowie zgodzili się zrezygnować z domagania się autonomii, podczas gdy rząd w Bamako obiecał zwiększyć inwestycje w zamieszkiwanym przez nich regionie kraju.
Niepokoje wewnętrzne w sąsiednim Nigrze oraz ataki tamtejszych Tuaregów na obiekty wojskowe spowodowały jednak wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów. Pod koniec 2007 r. na niespotykaną wcześniej skalę zainicjowali oni ataki przeciw malijskiemu wojsku.
Pod koniec lipca 2008 r. przy pośrednictwie sąsiedniej Algierii rząd Mali i Turescy rebelianci zawarli porozumienie o zawieszeniu broni. Przewiduje ono przerwanie działań wojennych, zmniejszenie obecności wojsk rządowych na ziemiach Tuaregów i likwidację rebelianckich baz w regionie, rozminowanie zajmowanych przez obie strony obszarów, wymianę jeńców. Do domów mają też wrócić tuarescy uchodźcy. Do porozumienia nie przystąpiła jednak grupa Ibrahima Ag Bahangi.
Na podstawie: iol.co.za, news24.com