Paul Kagame utwierdza swą władzę nad Rwandą
Od poniedziałku Rwanda wybiera nowy parlament. Jedyną poważną siłą polityczną uczestniczącą w wyborach jest jednak Rwandyjski Front Patriotyczny (RPF) – partia prezydenta Paula Kagame, który od 1994 r. twardą ręką rządzi tym środkowoafrykańskim państwem. Wybory parlamentarne w Rwandzie przebiegają w sposób dwustopniowy. Najpierw w poniedziałek (15.09.) wyborcy mogli w bezpośrednich wyborach wybierać 53 członków 80-osobowego parlamentu. Następnie od wtorku do czwartku pozostałych 27 parlamentarzystów wybierano w sposób pośredni – 24 wybierały (wyłącznie kobiety) rady prowincji, dwóch Narodowa Rada Młodzieży, a jednego federacja stowarzyszeń osób niepełnosprawnych.
W przypadku Rwandy słowo wybory może być jednak nieco mylące, gdyż jedyną poważną siłą polityczną uczestniczącą w wyborach jest jednak Rwandyjski Front Patriotyczny (RPF) – partia prezydenta Paula Kagame, który od zakończenia wojny domowej w 1994 r. twardą ręką rządzi tym środkowoafrykańskim państwem. Opozycyjność pozostałych dwóch partii – Socjaldemokratycznej i Liberalnej – jest dość umowna, gdyż w 2003 roku obie poparły Kagame w wyborach prezydenckich (w wyborach startował ponadto jeden kandydat niezależny).
W tych warunkach wynik poniedziałkowego głosowania był łatwy do przewidzenia. RPF zdobył 42 mandaty, podczas gdy socjaldemokratom przypadło ich siedem, a liberałom – cztery.
Uważa się, że wybory posłużą prezydentowi Kagame do utwierdzenia pełnej władzy jaką sprawuje nad Rwandą. Dość powiedzieć, że pierwsze wybory prezydenckie i parlamentarne w Rwandzie odbyły się dopiero w 2003 roku – dziewięć lat po zakończeniu wojny domowej. W obu przypadkach zwycięstwo Kagame i RPF było przytłaczające.
Paul Kagame rządzi Rwandą od zakończenia wojny domowej w 1994 r., gdy kierowany przez niego RPF - partyzancka armia złożona głównie z członków mniejszościowego plemienia Tutsi - pokonała splamiony ludobójstwem reżim ekstremistów z plemienia Hutu. Kagame jest uważany za „afrykańskiego przywódcę nowego typu” – sprawnego menadżera, który wprowadza w kraju liberalne reformy gospodarcze i szuka bliskich związków z Zachodem. Uczynił on również sporo na rzecz pojednania zróżnicowanego etnicznie społeczeństwa, rozdartego po okrutnym ludobójstwie z 1994 r., w wyniku którego życie straciło ponad 800 tys. Tutsi i umiarkowanych Hutu.
Z drugiej strony Kagame bezwzględnie tłumi wszelką opozycję, którą rutynowo oskarża o próbę podsycenia na nowo etnicznych waśni, a mimo retoryki pojednania plemię Tutsi nadal utrzymuje całkowitą dominację w życiu politycznym kraju. Kagame, wraz z ze swymi sojusznikami z Ugandy i Burundi, dwukrotnie (1994 i 1998) najechał też sąsiednią Demokratyczną Republikę Kongo, czego efektem była najkrwawsza wojna postkolonialnej Afryki.
Na podstawie: iol.co.za, mg.co.za