Prezydent Somalii ogłosił zwycięstwo w walce z talibami
Prezydent Somalii Szarif szejk Ahmed ogłosił w niedzielę, że siły rządowe odniosły zdecydowane zwycięstwo nad „somalijskimi talibami” w dwumiesięcznej bitwie o kontrolę nad stolicą Mogadiszu.
Od początku maja w Mogadiszu trwają zaciekłe walki pomiędzy siłami wiernymi Tymczasowemu Rządowi Federalnemu (TFG), a islamistycznymi rebeliantami z ugrupowań al-Shabaab i Hizb-ul-Islam. W rezultacie z miasta uciekło blisko 204 tysięcy mieszkańców. Setki cywilów zginęły lub odniosły rany.
Świadkowie donoszą, że wojska rządowe były w czasie walk wspierane przez żołnierzy sił pokojowych Unii Afrykańskiej (AMISOM). Prezydent Ahmed zdementował jednak te informacje.
Latem 2006 r. Mogadiszu i niemal cała południowa Somalia przeszły na pół roku pod kontrolę islamskich fundamentalistów z tzw. Unii Trybunałów Islamskich, oskarżanych przez Waszyngton o związki z al-Kaidą. Na zajętych przez siebie terenach islamiści zaprowadzili porządek i względną stabilizację, lecz ich polityka wzbudziła zaniepokojenie Zachodu i regionalnych potęg. W rezultacie w grudniu 2006 r. zainspirowana prawdopodobnie przez USA etiopska interwencja wojskowa rozgromiła "somalijskich talibów" i osadziła w Mogadiszu uznawany przez społeczność międzynarodową, lecz wcześniej zupełnie bezsilny, Tymczasowy Rząd Federalny.
Islamiści nie zrezygnowali jednak z walki i prowadzili przeciwko Etiopczykom i ich somalijskim sprzymierzeńcom krwawą partyzantkę, której epicentrum znajdowało się w Mogadiszu.
W połowie stycznia br. Etiopia wycofała swoje oddziały na mocy porozumienia zawartego w październiku 2008 r., a pod koniec miesiąca rządy objął prezydent Sharif Ahmed, były lider Unii Trybunałów Islamskich i antyetiopskiej rebelii, uchodzący jednak za stosunkowo umiarkowanego islamistę. Nie doprowadziło to jednak do oczekiwanych przerwania walk i stabilizacji sytuacji wewnętrznej.
Na podstawie: news24.com, mg.co.za
Zdjęcia: MO DAHIR, Pan-African News Wire