Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Przywódca Tuaregów zapowiada wojnę

Przywódca Tuaregów zapowiada wojnę


26 styczeń 2009
A A A

Ibrahim Ag Bahanga przywódca rebelii Tuaregów w zachodnioafrykańskim Mali, stwierdził w opublikowanym w niedzielę wywiadzie prasowym, że wojna jest jedyną opcją jaką rząd w Bamako pozostawił jego narodowi. „Nasza sytuacja jest dziś jasna – jedyną alternatywą są represje i walka zbrojna” stwierdził Bahanga w podczas wywiadu dla algierskiego dziennika El-Khabar. Utrzymuje jednak, że jego grupa respektuje postanowienia lipcowego rozejmu „bardziej niż jakiekolwiek inne ugrupowanie Tuaregów w Mali”.

Trzy dni wcześniej rząd w Bamako ogłosił, że w wyniku ofensywy przeciwko grupie  Ag Bahangi zginęło już 31 tuareskich rebeliantów. Wcześniej ogłosił też zniszczenie głównej bazy jego ugrupowania. Od grudniowego ataku grupy Ag Bahangi na posterunek wojskowy w pobliżu Nampala (20 ofiar) prezydent Amadou Toumani Toure przyjął twardą linię wobec rebeliantów i zapowiedział zastosowanie wszelkich dostępnych środków w celu zniszczenia grupy Ag Bahangi.
Image
Tuaregowie (cc.) flickr


Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek.  Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.

Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.

Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. W lipcu 2006 r. malijscy Tuaregowie zgodzili się zrezygnować z domagania się autonomii, podczas gdy rząd w Bamako obiecał zwiększyć inwestycje w zamieszkiwanym przez nich regionie kraju.Image

Niepokoje wewnętrzne w sąsiednim Nigrze oraz ataki tamtejszych Tuaregów na obiekty wojskowe spowodowały jednak wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów. Pod koniec 2007 r. na niespotykaną wcześniej skalę zainicjowali oni ataki przeciw malijskiemu wojsku.

Pod koniec lipca 2008 r. przy pośrednictwie sąsiedniej Algierii rząd Mali i Turescy rebelianci zawarli porozumienie o zawieszeniu broni. Przewiduje ono przerwanie działań wojennych, zmniejszenie obecności wojsk rządowych na ziemiach Tuaregów i likwidację rebelianckich baz w regionie, rozminowanie zajmowanych przez obie strony obszarów, wymianę jeńców. Do domów mają też wrócić tuarescy uchodźcy. Do porozumienia nie przystąpiła jednak grupa Ibrahima Ag Bahangi.

Na podstawie: iol.co.za, news24.com