Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Rośnie napięcie w Ghanie

Rośnie napięcie w Ghanie


30 grudzień 2008
A A A

Sytuacja polityczna w Ghanie staje się coraz bardziej napięta po tym, jak komisja wyborcza odroczyła ogłoszenie oficjalnych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich. Nieoficjalne wskazywały na minimalną przewagę kandydata opozycji. Kwadwo Afari-Gyan, przewodniczący centralnej komisji wyborczej, ogłosił że po przeliczeniu oddanych dotychczas głosów John Atta-Mills, reprezentujący opozycyjny Narodowy Kongres Demokratyczny (NDC) prowadzi w wyścigu z wynikiem 50,13 procent. Jego kontrkandydat, Nana Akufo-Addo z rządzącej Nowej Partii Patriotycznej (NPP) uzyskał poparcie rzędu 49,87 procent. Oznacza to że obydwu konkurentów dzieli różnica 23 055 głosów.

Wyniki te współgrają z wcześniejszymi informacjami podawanymi przez prasę i opozycję. NDC już zdążyła ogłosić Atta-Millsa zwycięzcą wyborów.

Problem jednak w tym, że komisja wyborcza odroczyła ogłoszenie wyników. Po pierwsze głosowanie w regionie Tain nie doszło do skutku (ma zostać powtórzone w piątek), a po drugie obie partie kwestionują wyniki z regionów Ashanti i Volta.

W przypadku Ashanti opozycja twierdzi, że frekwencja była podejrzanie wysoka (blisko 99 proc.) a na listach wyborczych znalazły się osoby zmarłe, niemowlęta i cudzoziemcy. Z kolei NPP oskarża opozycję, że w Volcie jej aktywiści zastraszali wyborców.

Zwolennicy opozycji są wzburzeni i oskarżają władze o próbę sfałszowania wyników. Siedziba centralnej komisji wyborczej została we wtorek oblężona przez tysiące zwolenników NDC, żądających by ich lider został niezwłocznie ogłoszony zwycięzcą wyborów. Budynek jest chroniony przez silnie uzbrojone oddziały policji i wojska, które przynajmniej raz musiały oddać strzały ostrzegawcze by utrzymać tłum w ryzach. Aktywiści NDC chcąc uspokoić protestujących rozdawali tłumowi lody i wodę.

Lokalni biznesmeni w obawie przed wybuchem zamieszek nie otworzyli swych sklepów.

Jeszcze przed drugą turą przebieg kampanii wyborczej zdradzał rosnące napięcie. Obie strony oskarżały się o dążenie do sfałszowania wyników głosowania i próby zastraszania wyborców.

Zagraniczni obserwatorzy wstępnie uznali jednak, że wybory miały uczciwy przebieg.

Ghana (niegdyś Złote Wybrzeże) uzyskała niepodległość w 1957 r., jako pierwsze z afrykańskich państw. Od tej pory była jednak nękana gospodarczą stagnacją oraz zamachami stanu i następującymi po nich okresami rządów autorytarnych. Od wyborów w 1992 r. panuje tam jednak względnie stabilna demokracja, a gospodarka od kilku lat notuje wzrost. W 2010 r. rozpocznie się eksploatacja niedawno odkrytych złóż ropy naftowej.

Wybory stanowią de facto referendum w sprawie oceny rządów NPP, która sprawuje władzę już od 8 lat. Wyniki gospodarcze przemawiają na korzyść rządu, lecz opozycja oskarża go o ignorowanie potrzeb zwykłych ludzi i bratanie się z wielkim biznesem.

Pierwszą turę, która odbyła się 7 grudnia zwyciężył minimalnie Akufo-Addo zdobywając 49,13 proc. poparcia wobec 47,92 proc. głosów oddanych na swojego rywala. NDC wygrał natomiast odbywające się równocześnie wybory parlamentarne, zdobywając 114 miejsc w 230-osobowym parlamencie. Rządząca NPP musiała się zadowolić 107 mandatami.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com