Rwanda/ Rząd rezygnuje z wprowadzenia DDT
Przedstawiciele rwandyjskich władz oficjalnie potwierdzili w czwartek, że ich kraj nie wprowadzi do użytku DDT, kontrowersyjnego specyfiku przeciw malarii. Środek ten jest tymczasem oficjalnie zalecany przez WHO i stosowany przez inne państwa w regionie.
Po konsultacjach z ekspertami z rozmaitych agencji rządowych oraz amerykańskiego Research Triangle Institute (RTI) rząd Rwandy zdecydował zrezygnować z kontrowersyjnego specyfiku o nazwie DDT, stosowanego do zwalczania malarii. Decyzję tą ogłosili na osobnych konferencjach prasowych minister ds. rolnictwa i środowiska Christophe Bazivamo oraz minister ds. zwalczania HIV/AIDS i innych chorób zakaźnych - Dr Innocent Nyaruhirira. Zamiast DDT amerykańscy eksperci proponują stosować inny środek, o nazwie ICON.
Rwanda uzasadnia swą decyzję obawami przed negatywnym wpływem DDT na zdrowie swych obywateli oraz bezpieczeństwo kluczowych dla gospodarki kraju upraw kawy i herbaty.
DDT (Dichloro Diphenyl Trichloroethane) jest pestycydem rozpylanym w celu tępienia przenoszących malarię moskitów. Wynaleziony jeszcze w latach II wojny światowej został okrzyknięty „cudem”, dzięki osiągniętym przy jego użyciu sukcesom w zwalczaniu rozprzestrzenianych przez owady chorób zakaźnych w Azji i Ameryce Łacińskiej. W 1955 r., Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zarekomendowała jego szerokie stosowanie. Wkrótce jednak pojawiły się wątpliwości – pasożyty uodparniały się na DDT, a tymczasem w latach 60-tych naukowcy odkryli jego negatywny wpływ na środowisko oraz ludzkie zdrowie. W latach 70-tych stosowania DDT zabroniono w większości krajów rozwiniętych (m.in. w USA w 1973 r.).
Mimo tych zastrzeżeń WHO oficjalnie zarekomendowała krajom Afryki szerokie stosowanie DDT w profilaktyce malarii. Czyni to obecnie wiele krajów rozwijających się. Malaria rocznie zabija ok. miliona ludzi.
Na podstawie: www.allafrica.com, „Mail&Guardian”