Rwanda/ Wizyta szefa francuskiego MSZ
Minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner rozpoczął w sobotę jednodniową, oficjalną wizytę w Rwandzie. Jej głównym celem jest odbudowanie wzajemnych stosunków, zerwanych w listopadzie 2006 r.
„Przyjazd ministra [Kouchnera] jest elementem szerszego procesu dialogu, który ma na celu rozwiązanie dzielących nas problemów” oświadczył w czwartek szef rwandyjskiego MSZ Charles Murigande. „Ta wizyta jest częścią postępującego procesu normalizacji naszych wzajemnych stosunków” wtórował mu z kolei rzecznik francuskiego MSZ, Pascale Andreani.
Murigande odmówił podania szczegółów dotyczących wizyty, stwierdził jedynie, że Kouchnerowi będzie towarzyszyć grupa francuskich dyplomatów i dziennikarzy. Z innych źródeł wiadomo, że francuski minister spotka się prezydentem Kagame i prawdopodobnie złoży winiec pod monumentem ku czci ofiar ludobójstwa z 1994 r.
Celem wizyty francuskiego ministra jest odbudowanie stosunków pomiędzy Paryżem, a rządem prezydenta Kagame, które od jego dojścia do władzy w wyniku wojny domowej w 1994 r. nigdy nie układały się najlepiej. Francja przez lata wspierała bowiem politycznie i militarnie poprzedni reżim prezydenta Habyarimany i stojących za nim ekstremistów z plemienia Hutu. Również jej rola w ludobójstwie z 1994 roku pozostaje dwuznaczna. W Rwandzie pojawiły się wówczas oddziały francuskiej armii (głównie Legii Cudzoziemskiej), które z jednej strony utworzyły specjalne strefy bezpieczeństwa, gdzie chroniły mordowanych członków plemienia Tutsi, lecz z drugiej strony, umożliwiły ucieczkę do sąsiedniego Zairu odpowiedzialnym za ludobójstwo przywódcom Hutu oraz pokonanym w wojnie domowej resztkom rwandyjskiej armii i milicji „Interahamwe”.
Odtąd Kagame stał się najzaciętszym oskarżycielem Francji, nie przepuszczającym żadnej okazji by potępiać ją za domniemany współudział w tragedii. Do największego kryzysu we wzajemnych stosunkach doszło jednak w listopadzie 2006 r., gdy paryski sędzia Jean – Louis Bruguière rozesłał list gończy za dziewięcioma bliskimi współpracownikami Kagame, których oskarżył o zestrzelenie w kwietniu 1994 r. samolotu z ówczesnym prezydentem Rwandy Juvénalem Habyarimaną (zginęli wówczas francuscy piloci). Śmierć prezydenta była przysłowiową iskrą rzuconą na beczkę prochu. Ekstremiści z plemienia Hutu użyli jej jako pretekstu do rozpętania olbrzymiej rzezi, która kosztowała życie blisko 800 tysięcy Tutsi i umiarkowanych Hutu.
Działania Bruguière oburzyły rwandyjskie władze, które w rezultacie zerwały stosunki dyplomatyczne z Francją.
Od momentu, gdy urząd prezydenta Francji objął Nicholas Sarkozy nastąpiło jednak pewne ocieplenie. W październiku ubiegłego roku ministrowie spraw zagranicznych Francji i Rwandy odbyli krótką rozmowę podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, a dwa miesiące później podobną rozmowę przeprowadził już sam Sarkozy z Kagame (podczas szczytu UE-Afryka). Francuski prezydent uznał ją za „początek normalizacji”.
Wizyta Kouchnera jest elementem jego objazdowej misji po Afryce. Wcześniej francuski minister spędził dwa dni w Demokratycznej Republice Kongo, a już w niedziele uda się do Burkina Faso.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, newtimes.co.rw