Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Somalia/ Waśnie międzyklanowe przy granicy z Kenią

Somalia/ Waśnie międzyklanowe przy granicy z Kenią


26 kwiecień 2007
A A A

Walki pomiędzy klanami w porcie Kismayo doprowadziły do exodusu uchodźców znad wybrzeży w kierunku granicy z Kenią.

Do krwawych starć między bojówkami klanowymi doszło w Kisimayu, portowym mieście położonym nad Oceanem Indyjskim blisko zbiegu rzek Dera i Jubba. W regionie Jubbada Hoose, którego stolicą jest Kismayo, przebywa obecnie znaczna część uchodźców, którzy opuścili położone pół tysiąca kilometrów na północ Mogadishu. Miasto portowe stanowiło dla nich przystanek w drodze w kierunku granicy kenijskiej. Pod Kismayo, w miejscowości Faanole w marcu utworzono prowizoryczne obozy dla uchodźców. Starcia, które wybuchły w tym regionie kilka dni temu doprowadziły do wznowienia exodusu Somalijczyków na południe.

Sytuacja ta przypomina wydarzenia sprzed kilku miesięcy, kiedy to po wkroczeniu wojsk etiopskich i wyparciu talibów z Mogadishu, Kimayo, Jamaame i Jilib stały się celem uchodźców z centrum kraju. Wtedy jednak wśród uchodźców znajdowali się przedstawiciele Unii Trybunałów Islamskich – teraz te same osoby wróciły do Mogadishu i prowadzą regularną wojnę z Etiopczykami, wywołując kolejną falę exodusu.

Image

Walkę w Kismayo prowadzą bojówki dwóch odłamów klanu Dorod. Jedna z nich związana jest z prezydentem Somalii, Abdullahim Yusufem – druga zaś z ministrem obrony, Barre Hiiralem. Starcia te potwierdzają zanik autorytetu władz centralnych – przeciwko Yusufowi występuje już nie tylko klan Hawiye w Mogadishu. Prezydent Somalii traci poparcie własnego klanu Dorod.

Wedle danych przytaczanych w miejscowej prasie, podczas walk śmierć w Kismayo poniosło kilkadziesiąt osób. Liczbę tą dementuje gubernator prowincji, Ahmed Abdi Umar. Potwierdził on jedynie zwiększenie się migracji w kierunku południowego skrawka Somalii.

Sytuacja w Somalii jest, zdaniem ONZ, najgorsza od ćwierćwiecza. Wedle Johna Holmesa, podsekretarza ONZ ds. Pomocy Humanitarnej, centrum i południe kraju są „najniebezpieczniejszymi miejscami na świecie”. Z podobnie dramatycznym apelem o wznowienie pertraktacji pokojowych zwrócił się do zwaśnionych klanów sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-moon.

Na podstawie: AllAfrica, BBC.