Somalia/ Zawarto porozumienie pokojowe
Rząd Somalii podpisał porozumienie pokojowe z blokiem kilku ugrupowań opozycyjnych, które ma zakończyć 17-letni konflikt w tym kraju.
Strony, po prowadzonych pod auspicjami ONZ przedłużających się negocjacjach w Dżibuti, zgodziły się na 3-miesięczne zawieszenie broni z możliwością przedłużenia. Ponadto, etiopskie oddziały wspierające władze w walce z rebeliantami mają opuścić Somalię w ciągu 120 dni, a na ich miejsce mają przybyć błękitne hełmy. Uzgodnione zapisy mają wejść w życie po 30 dniach od podpisania porozumienia na całym terytorium Somalii.
Jednakże w rozmowach z rządem uczestniczyli tylko przedstawiciele Sojuszu na rzecz Wyzwolenia Somalii, a znacząca grupa reprezentantów tzw. twardej linii odmawia uznania zawartego porozumienia. W kraju wciąż dochodzi do brutalnych starć. W miniony weekend co najmniej 28 osób poniosło śmierć w walkach pomiędzy islamskimi rebeliantami a etiopskimi żołnierzami.
Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, Somalia nie posiada efektywnie działającego rządu centralnego. Somalia jest klasycznym państwem „upadłym”, w którym nie działają żadne państwowe instytucje, a miejscowe klany i ich „Panowie wojny” podzielili pogrążony w anarchii kraj na swe strefy wpływów.
Latem 2006 r. Mogadiszu i niemal cała południowa Somalia przeszły na pół roku pod kontrolę islamskich fundamentalistów z tzw. Unii Trybunałów Islamskich. Islamiści zaprowadzili na zajętych przez siebie terenach porządek i względną stabilizację, lecz ich polityka wzbudziła zaniepokojenie Zachodu i regionalnych potęg. W rezultacie w grudniu 2006 r. etiopska interwencja wojskowa rozgromiła „somalijskich talibów” i osadziła w Mogadiszu uznawany przez społeczność międzynarodową, lecz wcześniej zupełnie bezsilny Tymczasowy Rząd Federalny.
Islamiści nie rezygnują jednak z walki i prowadzą przeciwko Etiopczykom i ich somalijskim sprzymierzeńcom krwawą walkę partyzancką, której epicentrum znajduje się właśnie w Mogadiszu. W mieście właściwie nie ma dnia bez krwawych potyczek i zamachów, w których giną przede wszystkim osoby cywilne.
W marcu br. 40 agencji humanitarnych ostrzegło przed zbliżającą się katastrofą humanitarną w Somalii, jeśli w najbliższym czasie nie zostaną uruchomione specjalne programy pomocowe. We wspólnej deklaracji organizacje ogłosiły, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy sytuacja w Somalii stała się tak niebezpieczna, że niemożliwe jest niesienie pomocy blisko 2 milionom ofiar trwającego od kilkunastu lat konfliktu. Do tej pory około milion osób zostało wysiedlonych z ich domów, a każdego miesiąca prawie 20 000 mieszkańców Mogadiszu jest zmuszonych do ucieczki z ogarniętego falą przemocy miasta.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com, mg.co.za