Władze Sudanu zamierzają kontrolować misję pokojową w Darfurze
Władze Sudanu zapowiedziały wprowadzenie kontroli działań podejmowanych przez oddziały wojskowe uczestniczące we wspólnej misji pokojowej ONZ i Unii Afrykańskiej w Darfurze (UNAMID).
Rzecznik rządu Rabie Abdelati ogłosił, że żolnierze UNAMID będą musieli informować o wszelkich operacjach prowadzonych poza bazami i koordynować ich przebieg z sudańskimi siłami bezpieczeństwa. Ponadto, nie będą mogli dłużej korzystać ze specjalnych przywilejów na lotnisku w Nyali w Południowym Darfurze, gdzie nie podlegali do tej pory żadnym kontrolom.
Do zaostrzenia stosunków pomiędzy władzami Sudanu a dowództwem misji pokojowej w Darfurze przyczyniły się zamieszki w obozie dla uchodźców w Kalmie, które wybuchły w ubiegłym tygodniu. W Kalmie przebywa ponad 100 tysięcy wysiedleńców z okolic Nyali, wśród których znajdują się zwolennicy różnych darfurskich grup rebelianckich. Część z bojówek uczestniczyła w negocjacjach z rządem, ale najbardziej wpływowa grupa, frakcja Ruchu na rzecz Wyzwolenia Sudanu (SLM) dowodzona przez Abdula Wahida Mohammada Ahmeda al.-Nura odmówiła przystąpienia do rozmów.
Władze Południowego Darfuru utrzymują, że UNAMID nie był w stanie skutecznie pełnić swojej roli i nie powstrzymał rozlewu krwi w obozie. Według R. Abdelatiego żołnierze misji pokojowej tylko przyglądali się walkom. Ponadto, Sudan zażądał wydania w ciągu 48 godzin przez UNAMID pięciu ‘kryminalistów’, prawdopodobnie zwolenników Ahmeda al.-Nura, którzy zostali rzekomo zatrzymani po starciach w Kalmie.
Rzecznik UNAMID nie potwierdził do tej pory informacji o nałożeniu przez sudańskie władze dodatkowych restrykcji, ani o zatrzymaniach w Kalmie.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, africanews.com