Strajk generalny sparaliżował RPA
Zorganizowany w środę przez Kongres Związków Zawodowych Południowej Afryki (COSATU) jednodniowy strajk generalny sparaliżował RPA. Związkowcy protestują przeciw rosnącym cenom żywności i paliwa. „Mamy nadzieje dać silny sygnał rządowi, że klasa pracująca tego kraju nie ma zamiaru brać na siebie ciężarów, które powinni ponosić finansowi potentaci” oświadczył rzecznik autonomicznego Narodowego Związku Górników, Lesiba Seshoka.
„Jesteśmy tu z powodu złych decyzji rządu (…) płacimy więcej z powodu ich błędów” ogłosił z kolei na wiecu w Pretorii zastępca sekretarza generalnego COSATU, Bheki Ntshalintshali. Oskarżył on również rząd o „obsesję prywatyzacji”.
We wszystkich dziewięciu prowincjach RPA strajk podjęło blisko dwa miliony członków COSATU. Stanął transport publiczny, szkoły były zamknięte, a większość przedsiębiorstw musiała wstrzymać produkcje. Szczególnie mocno skutki strajku odczuły przedsiębiorstwa górnicze.
W blisko osiemnastu miastach COSATU zorganizowało ponadto potężne marsze protestacyjne. Demonstranci protestowali przeciw bezrobociu oraz rosnącym cenom żywności, energii i paliwa. Zdaniem związkowców wszystkiemu winna jest zbyt liberalna polityka gospodarcza rządu, która uderza w najbiedniejszych, a faworyzuje najbogatszych.
COSATU domaga się podniesienia realnych wynagrodzeń i zasiłków dla bezrobotnych oraz sankcji wobec prywatnych firm odpowiedzialnych za wzrost cen – z ich renacjonalizacją włącznie.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, mg.co.za