Togo/ Opozycja gotowa do rozmów z prezydentem
Przywódcy togijskiej opozycji zgodzili się w zeszły weekend na wzięcie udziału w rozmowach ze zwycięzcą kontrowersyjnych wyborów prezydenckich Faure Gnassingbe jakie odbędą się pod patronatem prezydenta Nigerii Oluseguna Obasanjo. Tymczasem nadeszły pierwsze smutne podsumowania erupcji przemocy jaka wybuchła po ogłoszeniu wyników wyborów – kosztowała ona życie ok. 800 osób, a 24 tys. zmusiła do ucieczki z kraju.
Decyzję sojuszu sześciu opozycyjnych partii politycznych ogłosił jego koordynator Yaovi Agboyibo. Przedstawił on jednak trzy warunki wstępne, od których spełnienia przywódcy opozycji uzależnili możliwość porozumienia:
Tymczasem lokalne organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka przedstawiły ponure podsumowanie starć jakie wybuchły po ogłoszeniu wyników wyborów z 24 kwietnia. Życie miało starćić 790 osób, 4 tys. zostało rannych, a ok. 24 tys. uciekło do sąsiednich krajów w obawie przed eskalacją konfliktu. Większość zabitych i rannych padła ofiarą brutalności sił porządkowych.
Czwartkowe spotkanie odbędzie się z inicjatywy Nigerii Oluseguna Obasanjo, który pełni obecnie także funkcję przewodniczącego Unii Afrykańskiej.Celem zrozmów jest stworzenie rządu jedności narodowej i uspokojenie sytuacji w znajdującym się na skraju wojny domowej kraju. Będzie to kolejne spotkanie pomiędzy Faure Gnassingbe a opozycją do jakiego dojdzie z jego inicjatywy. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników wyborów Gnassingbe i przywódca opozycji Gilchryst Olimpio zawarli porozumienie, że bez względu na wynik wyborów utworzony zostanie rząd jedności narodowej z udziałem opozycji i obozu władzy. Opozycja po przegranych wyborach wycofała się jednak z niego, oskarżając klan Gnassingbe o sfałszowanie wyników.
Większość świata w tym Francja (dawna metropolia Togo) i regionalna Wspólnota Ekonomiczna Państw Zachodniej Afryki” („ECOWAS”), uznała że mimo pewnych nieprawidłowości wyniki były demokratyczne i uczciwe. Nieco większy dystans zachowują w tej sprawie USA.
za www.allafrica.com