Trybunał haski uwalnia kongijskiego "Pana wojny"
Międzynarodowy Trybunał Karny zadecydował w środę o uwolnieniu Thomasa Lubangi, przywódcy jednej z kongijskich milicji plemiennych oskarżanego o popełnienie zbrodni przeciw ludzkości. Lubanga był pierwszą w historii osobą, którą miał sądzić haski trybunał. Decyzja MTK jest motywowana względami proceduralnymi. Sędziowie orzekli, iż Lubandze nie można zagwarantować uczciwego procesu, gdyż urząd prokuratora ukrywał przed obrońcami dowody świadczące na korzyść oskarżonego. Sąd podkreślił w swym oświadczeniu, że nie przesądza ani o winie ani o niewinności Lubangi.
Lubanga musi jeszcze odsiedzieć pięć dni w areszcie. Przez ten czas prokuratura ma czas na złożenie apelacji.
Lubanga stał na czele „Związku Kongijskich Patriotów” (UPC), milicji plemienia Hema walczącej w prowincji Ituri (wschodnia cześć Demokratycznej Republiki Kongo) z członkami plemienia Lendu. Jego ludzi oskarżano o liczne zbrodnie wojenne – w tym przede wszystkim o masowe wykorzystywanie tzw. dzieci-żołnierzy.
Sam Lubanga broni się, iż podejmował działania na rzecz przerwania przemocy, a aresztowanie i zarzuty są zemstą ze strony międzynarodowych kompanii górniczych, którym nie chciał udzielić lukratywnych kontraktów na eksploatację bogactw Ituri.
Lubangę aresztowano w marcu 2005 roku w hotelu w stolicy DR Kongo - Kinszasie, skąd kierował działaniami swych oddziałów w Ituri. Aresztowano go jednak nie tyle za popełnione w Ituri zbrodnie na miejscowych cywilach, co w związku z podejrzeniami, że to jego milicjanci zabili w zasadzce dziewięciu żołnierzy sił pokojowych ONZ z Bangladeszu. Przez rok przebywał w stołecznym więzieniu po czym przewieziono go do Hagi, gdzie jako pierwszy w historii oskarżony miał stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
MTK ma jeszcze osądzić dwóch innych „Panów wojny” z Ituri – Germaina Katangę (stał na czele Sił Patriotycznego Oporu w Ituri, bojówki plemienia Lendu) i Mathieu Ngudjolo (stał na czele kolejnej milicji Lendu - Narodowego Frontu Integracyjnego).
Konflikt w prowincji Ituri toczył się w latach 1999-2003 na marginesie ogólnej wojny domowej, w której pogrążona była wtedy Demokratyczna Republika Kongo. Chociaż przybrał on formę konfliktu etnicznego, to jedną z głównych przyczyn przemocy była rywalizacja o objęcie kontroli nad wydobyciem złota i innych bogactw naturalnych, w które obfituje Ituri. Według niektórych źródeł konflikt przyniósł blisko 60 tys. ofiar śmiertelnych i spowodował masowe przesiedlenia. Po zawarciu porozumienia pokojowego liczni członkowie milicji zostali włączeni do struktur armii rządowej.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com