Wyborcza/ Bułgarskie pielęgniarki czekają na akt łaski Kaddafiego
Libijski sąd najwyższy potwierdził wczoraj wyroki śmierci dla pięciu bułgarskich pielęgniarek i palestyńskiego doktora. Ich los zależy teraz od pułkownika Kaddafiego
48-letnia Kristiana Walczewa nie widziała, jak jej syn Marian dorastał, kończył studia i został doktorem. Przez ostatnie osiem lat razem z czterema innymi bułgarskimi pielęgniarkami i palestyńskim lekarzem siedziała w libijskim więzieniu.
Prokuratura oskarżyła ją i pozostałych o rzekome zakażenie 426 dzieci wirusem HIV. Według libijskich prawników Bułgarki i Palestyńczyk zakazili dzieci w czasie transfuzji krwi w szpitalu w Benghazi.
czytaj dalej w gazeta.pl.