Wybory parlamentarne w Suazi w cieniu protestów
W piątek (19.09) w Królestwie Suazi przeprowadzono pierwsze od czasu wprowadzenia nowej konstytucji wybory parlamentarne.
Głosowanie odbyło się w cieniu protestów organizowanych pod hasłem większej demokratyzacji życia politycznego w tej jednej z ostatnich na świecie monarchii absolutnej. W czwartek tuż przed wyborami wielu aktywistów związków zawodowych zostało zatrzymanych podczas próby zablokowania granicy z RPA. Akcja ta miała na celu zwrócenie uwagi na problemy Suazi, gdzie działalność partii politycznych jest wciąż zakazana. Ponadto, król Mswati krytykowany jest za niezwykle rozrzutny tryb życia oraz wydawanie publicznych pieniędzy na własne przyjemności, takie jak nowe pałace, samochody czy huczne urodziny.
Związkowcy oraz inni polityczni działacze oskarżają króla Mswatiego III o pogrążenie kraju w biedzie oraz epidemii AIDS. Mswati III sprawuje władzę od 1986 r. i podtrzymuje tradycję swojego ojca króla Sobhuza II, który zasiadał na tronie przez blisko 61 lat. W 1973 r. Sobhuza unieważnił konstytucję, zakazał tworzenia partii politycznych i rozpoczął epokę rządów poprzez królewskie dekrety. Wraz z demokratycznymi zmianami w sąsiadujących RPA i Mozambiku coraz silniejsze stały się głosy krytyki określające Suazi jako ostatnią wyspę całkowitej dyktatury.
W 1996 r. król Mswati III powołał komisję konstytucyjną- Constitutional Review Commission (CRC)- w celu uchwalenia nowej konstytucji. Jednakże w 2001 r., po zakończeniu jej prac, został przedstawiony kontrowersyjny projekt zakładający, że “naród Suazi” nie oczekuje żadnych politycznych i prawnych zmian będących w mocy od czasu zawieszenia konstytucji w 1973 r. Nowa ustawa zasadnicza została oficjalnie zatwierdzona i wprowadzona w życie w 2006 r. Wprowadziła ona wolność zrzeszania się, ale wszelka działalność polityczna opozycyjna wobec króla pozostała ściśle zakazana.
W piątkowym głosowaniu wyborcy mieli wybrać 55 kandydatów do zgromadzenia narodowego. Dodatkowo, król Mswati samodzielnie wskazuje 10 swoich wybrańców. Następnie, zgromadzenie wybiera 10 przyszłych członków senatu, do których dołączy 20 osób nominowanych przez króla. Po raz pierwszy w historii wyborom przyglądali się niezależni obserwatorzy z RPA.
Na podstawie: news24.com, news.bbc.co.uk