Elastyczny Obama
"Teraz mam wybory, ale potem będę bardziej elastyczny", "Dobrze, przekażę Władimirowi" - ta rozmowa pomiędzy Barackiem Obamą a Dymitrem Miedwiediewem, zarejestrowana przypadkiem w trakcie szczytu nuklearnego w Seulu, kosztowała obecnego prezydenta USA krytykę ze strony Republikanów. Bynajmniej nie oznacza to, że tarcza antyrakietowa staje się top-tematem w Stanach, świadczy jednak o tym, że kampania przedwyborcza wkracza na nowy poziom.
Już od pewnego czasu widać, że walka wyborcza toczy się nie między Mittem Romneyem a Rickiem Santorum, ale między Romneyem a Obamą. Prezydent ostatecznie uznał znaczne rozbieżności w liczbie głosów elektorskich między kandydatami republikańskimi, tym samym namaszczając Romneya na swojego kontrkandydata. Wypowiedzi sztabowców Demokratów wyraźnie wskazują na to, iż lepszym (bo łatwiejszym) rywalem byłby dla Obamy Santorum, ten jednak nie ma już większych szans na nominację. Po wygranej Romneya w Wisconsin, Maryland i Dystrykcie Kolumbia, nawet zwycięstwo Santorum w rodzinnej Pennsylwanii nie będzie już miało większego znaczenia dla przebiegu prawyborów.
Kolejne prawybory 24 kwietnia. Zagłosują wtedy wyborcy w 5 stanach: Delaware, Connecticut, Nowym Jorku, Pennsylwanii i Rhode Island.