Nowa ustawa antynikotynowa już z podpisem Obamy
Podczas ceremonii w Ogrodzie Różanym Białego Domu, Barack Obama podpisał nową ustawą, mającą na celu ograniczenie palenia tytoniu wśród Amerykanów. Media w USA zastanawiają się przy okazji, jak kwestia nałogu wygląda w przypadku samego prezydenta.
Co piąty Amerykanin przyznaje się obecnie do palenia, a około 440 tys. osób rocznie umiera z powodu nałogu. Dotychczasowe próby regulacji spotkały się nie tylko z niechęcią przemysłu tytoniowego, ale również części polityków w Waszyngtonie, głównie Republikanów. Sukces nowej ustawy to m.in. skutek poparcia ze strony Altria Group – holdingu, kontrolującego giganta tytoniowego Philip Morris – producenta takich marek, jak L&M i Marlboro.
„Dzisiaj, mimo dekad silnego lobbingu i promocji ze strony przemysłu tytoniowego, udało się nam uchwalić prawo, mające ochronić następne pokolenie Amerykanów od dorastania z tym śmiercionośnym nałogiem, który towarzyszył tak wielu poprzednim generacjom” – powiedział prezydent w trakcie konferencji, określając nową ustawę jako „krok o przełomowym znaczeniu”. Obama nie zapomniał również dodać, w charakterystyczny dla siebie sposób, że nowe regulacje „w prawdziwy sposób definiują zmianę, jaka zaszła w Waszyngtonie”.
Surowo potraktowano również kwestie marketingowe. Obok czarno-białych reklam w sklepach i większych niż dotychczas ostrzeżeń zamieszczanych na paczkach, ustawa zabrania używania takich terminów jak „light”, „mild”, czy „low”, które w „zwodniczy” sposób mają sugerować niższy stopień szkodliwości dla zdrowia. Od przyszłego roku, ze sprzedaży zostaną wycofane papierosy smakowe (z wyjątkiem mentolowych) – szczególnie popularne wśród młodzieży.
Zdaniem ekspertów, ustawa ograniczy konsumpcję wyrobów tytoniowych wśród nieletnich o 11% w przeciągu najbliższej dekady. Liczba palaczy wśród dorosłych ma ulec zmniejszeniu o 2%.
Przykładem dla palaczy raczej nie może być sam amerykański prezydent. Zdaniem „Washington Post”, Obama jest pierwszym prezydentem od czasów Franklina D. Roosevelta, który pali w trakcie sprawowania urzędu (choć w przypadku pozostałych mieszkańców Białego Domu, kwestia również była sporna). Mówiąc o zgubnym wpływie tytoniu na amerykańską młodzież, Obama zaznaczył iż „sam był jednym z nastolatków”, borykających się z tym problemem, a „zerwanie z nałogiem jest szczególnie trudne, gdy trwa on od dłuższego czasu”.
Oficjalnie kwestia prezydenckiego nałogu pozostaje tematem tabu, a wszelkie dociekania ze strony mediów są ucinane przez ogólnikowe odpowiedzi pracowników Białego Domu.
Podpisana przez Obamę ustawą jest pierwszą od 21 lat regulacją antynikotynową na poziomie federalnym. W 1988 r., wprowadzono zakaz palenia podczas lotów na krótkich trasach krajowych. Początek ustawom tego typu dał zakaz reklamowania tytoniu w telewizji i radiu, wprowadzony w 1971 r.
Na podstawie: Washington Post, BBC, PAP