Obama i Miedwiediew spotkali się na Hawajach
- IAR
Sytuacja w Iranie, Syrii i Afganistanie oraz amerykańskie plany budowy tarczy antyrakietowej w Europie były głównymi tematami rozmowy prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew spotkali się w Honolulu na Hawajach, przy okazji odbywającego się tam szczytu państw Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).
Po rozmowie amerykański prezydent powiedział, że wraz z prezydentem Rosji wyrazili intencję wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie Iranu. Chodzi o to, by skłonić Teheran, aby wywiązywał się z międzynarodowych zobowiązań w sprawie programu nuklearnego. Rosja podchodzi z dystansem do nakładania przez Radę Bezpieczeństwa ONZ ewentualnych nowych sankcji wobec Iranu. Kilka dni temu ujawniono, że Teheran pracował nad projektem bomby atomowej.
Według ekspertów istnieje zagrożenie, iż wciąż może prowadzić tego typu działania. Dmitrij Miedwiediew przyznał, że wciąż nie ma zbliżenia stanowisk w sprawie projektu budowy przez Stany Zjednoczone systemu tarczy antyrakietowej w Europie. Rosyjski prezydent dodał jednak, że wraz z Barackiem Obamą podtrzymali wolę dialogu w tej sprawie. Przy okazji spotkania Obama pogratulował swojemu rozmówcy postępu Rosji w drodze do członkostwa w Światowej Organizacji Handlu, co ma nastąpić w przyszłym miesiącu.
Prezydent Obama ogłosił też plany umowy o wolnym handlu dla państw regionu Pacyfiku. Wyraził nadzieję, że w przyszłym roku rozpoczną się pracę nad tekstem umowy w tej sprawie. Do porozumienia mają przystąpić członkowie Partnerstwa Transpacyficznego. Podczas szczytu kolejnym członkiem Partnerstwa została Japonia. Trwają też rozmowy o przystąpieniu między innymi Stanów Zjednoczonych, Australii, Malezji i Peru.
Porozumienie Transpacyficzne weszło w życie w 2005 roku i zawarte zostało przez Brunei, Chile, Nową Zelandię i Singapur. Od tamtego czasu jest systematycznie poszerzane. Amerykanie nie wykluczają, że do porozumienia o wolnym handlu przystąpią też Chiny, jednak nie bezwarunkowo. Szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton uznała, że Pekin musi najpierw spełnić wymagania związane z przestrzeganiem praw człowieka.