Osiągnięto światowe porozumienie w sprawie handlu bronią
Większością 154 głosów delegacje Narodów Zjednoczonych przegłosowały we wtorek (2.4) na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ ostateczną wersję Traktatu o Handlu Bronią (ATT). Przeciwko porozumieniu opowiedziały się Iran, Korea Północna oraz Syria. Od głosu wstrzymały się 23 państwa.
Tekst porozumienia negocjowano od 2006 roku. Powszechne nadzieje z jego przyjęciem wiązano z trwającą między 18 a 28 marca Końcową Konferencją NZ dotyczącą Traktatu o Handlu Bronią. Pomimo wysiłków dyplomatycznych, delegacje 193 państw do końca trwania sesji nie były w stanie przyjąć wspólnego dokumentu. W związku z tym, decyzyjne grona ONZ z sekretarzem generalnym na czele zadecydowały o przeprowadzeniu po świętach Wielkiej Nocy głosowania ostatniej szansy.
Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ, serbski dyplomata Vuk Jeremić określił przyjęcie traktatu jako przełomowe wydarzenie dla całej społeczności międzynarodowej. Z kolei ambasador Australii przy ONZ, Peter Woolcot, który przez większość konferencji przewodniczył obradom, ocenił, że delegacje były od początku bliskie porozumieniu, a jedynym hamulcowym przyjęcia traktatu były Iran, Korea Północna oraz Syria, wsparte przez pasywną postawę kilkunastu krajów Trzeciego Świata.
Tekst przyjętego porozumienia wytycza ogólne ramy globalnego handlu bronią konwencjonalną, zwłaszcza z krajami gdzie toczą się krwawe i przewlekłe konflikty zbrojne. Zapisy traktatu dzielą broń konwencjonalną na kilka kategorii: czołgów bojowych, pojazdów uzbrojonych, systemów artyleryjskich dużego kalibru, lotnictwa wojennego, helikopterów bojowych, okrętów wojennych, pocisków i wyrzutni rakietowych oraz broni lekkiego kalibru. Przezwyciężono również kontrowersję dotyczącą statusu nabojów, włączając je do ostatniej z kategorii.
Traktat wejdzie w życie 90 dni po ratyfikacji przez 50 państwo będące jego sygnatariuszem.
Dyplomaci ONZ zapewniają, że porozumienie nie ma celu osłabienia prawa każdego państwa do samoobrony na wypadek nagłej agresji z zewnątrz oraz nie zamierza stanowić instrumentu nacisku na politykę wewnętrzną krajów-sygnatariuszy.
Na podstawie: un.org, rts.rs