Rosyjskie łodzie podwodne podpłynęły w pobliże wód USA
-
IAR
Moskwa bagatelizuje fakt pojawienia się dwóch rosyjskich okrętów podwodnych o napędzie atomowym w pobliżu wód terytorialnych Stanów Zjednoczonych. Agencja Interfax, powołując się na anonimowe źródło w kręgach wojskowych pisze, że pływanie okrętów wojskowych poza wodami terytorialnymi innych państw zgodnie z normami międzynarodowego prawa morskiego „jest zwykłą praktyką”.
Przedstawiciel kręgów wojskowych powiedział, że rosyjska marynarka wojenna systematycznie wykrywa okręty podwodne NATO, w tym amerykańskie, w pobliżu swoich wód terytorialnych. Nigdy jednak nie podnosi z tego powodu sensacji w mediach. Dodał, że sprawa byłaby międzynarodowym skandalem, gdyby granice wód terytorialnych naruszył okręt wojskowy.
Rosyjskie media powołując się na "New York Times" informują, że w pobliżu amerykańskiego wybrzeża pojawiły się dwa okręty noszące oznaczenie „Akuła”. To podstawowe rosyjskie wielozadaniowe okręty podwodne o napędzie atomowym, zaliczane do najcichszych na świecie.
Według niektórych ocen, rosyjskie okręty podwodne nie pojawiały się u wybrzeży Stanów Zjednoczonych od 15 lat. Niewykluczone, że demonstracja zdolności bojowych ma przysłonić problemy z budową rakiety „Buława”, która ma wejść w wyposażenie rosyjskich okrętów podwodnych nowej generacji.