Rynki wystraszone kondycją banków
Rynki całego świata zanotowały znaczne straty po ujawnieniu kłopotów z utrzymaniem płynności przez Bearn Stearns i ostatecznie wykupie tego banku inwestycyjnego w trakcie weekendu przez JP Morgan. Wall Street zanurkowało na otwarciu, ale ostatecznie indeks Dow Jones zakończył dzień na niewielkim plusie. Mniej szczęścia mieli inwestorzy w Europie. Angielski FTSE 100 spadł o 3,9 proc., niemiecki DAX o 4,18 proc., a francuski CAC 40 o 3,5 proc.
Inwestorzy obawiają się, że zapaść jednego z największych banków na Wall Street może oznaczać, że kryzys hipoteczny przybiera na sile. Rynek rzucił się do wyprzedaży banków. Akcja Lehman Brothers spadły o 19 proc., UBS stracił 10 proc., HBOS 12,7 proc., niemiecki Commerzbank spadł o 6,8 proc.
George Bush próbował uspokoić rynki zapewniając, że "rząd panuje nad sytuacją i kiedy zajdzie potrzeba będzie działał rozstrzygająco w sposób, który stopniowo wprowadza porządek na rynkach finansowych."
"W długim okresie nasza gospodarka będzie w porządku"
Spadały również akcje na rynkach azjatyckich. Japoński Nikkei zamknął się na minus 3,7 proc., a indeks giełdy z Hong Kongu - Hang Seng spadł o 5,2 proc.
Banki centralne starają się przywrócić zaufanie do systemu finansowego. W niedzielę Rezerwa Federalna obniżyła stopę dyskontową – ta po której udziela pożyczek dla banków – o 0,25 punkta procentowego do 3,25 proc. Rynek spodziewa się, że jutro Fed obniży stopy o 1 punkt procentowy. Po drugiej stronie Atlantyku Bank Anglii zaoferował brytyjskim bankom dodatkowe 10 miliardów dolarów do pożyczenia. Oferta spotkała się z popytem pięciokrotnie przewyższającym podaż.
Kłopoty Bearn Stearns i obawy o kondycję amerykańskiego systemu bankowego podminowały dolara. Amerykańska waluta sięgnęła nowego dna względem euro. Za jedno euro płacono 1,59 dolara. Dolar osiągnał też najniższą od 12 lat wartośc wobec japońskiego jena – 95,72 jenów za 1 dolara.
Na podstawie: cnn.com, bloomberg.com, bbc.co.uk