UE i USA rozpoczynają negocjacje w sprawie umowy o ochronie danych osobowych
- IAR
Uzgodnione standardy będą w przyszłości stosowane we wszystkich umowach transatlantyckich dotyczących wymiany danych bankowych, telefonicznych, czy o pasażerach linii lotniczych. W Unii od kilku lat trwa dyskusja ile danych o Europejczykach można przesyłać do Waszyngtonu w ramach walki z terroryzmem, żeby nie naruszyć praw obywatelskich.
Amerykańskie władze chciałyby otrzymywać możliwie jak najwięcej informacji, Bruksela taka chętna nie jest. Nowa umowa powinna w przyszłości przezwyciężyć różnice. Na razie nie wiadomo, czy uzgodnione standardy będą dotyczyć także dwustronnych umów, które unijne państwa już podpisały z USA. Nalega na to Komisja Europejska, ale część krajów, zwłaszcza amerykańskich sojuszników, miała wątpliwości. Decyzja powinna zapaść w trakcie negocjacji. Polski wiceminister sprawiedliwości Igor Dzialuk, ktory uczestniczył w niedawnym spotkaniu w Brukseli na którym zapadła decyzja o rozpoczęciu rozmów z Amerykanami, powiedział, że "na razie kraje członkowskie nie powiedziały NIE, ale zapowiedziały - sprawdzę, jak to już będzie możliwe”. Nowa umowa ma zagwarantować, że dane osobowe Europejczyków w Stanach będą tak samo chronione jak w Unii. Chodzi na przykład o prawo do odwołania się do sądu, czy odpowiedniego urzędu, a to oznacza, że Waszyngton musiałby powołać inspektora danych osobowych.