Zachód bojkotuje prawa człowieka i ONZ
Swych przedstawicieli nie wyślą także Stany Zjednoczone, Izrael oraz Australia. Główne zarzuty wobec Konferencji wiążą się z wydarzeniami, jakie miały miejsce w Durbanie osiem lat temu. Wtedy to kraje arabskie usiłowały powiązać definicję rasizmu z syjonizmem. „Nie mamy gwarancji, że i tym razem w trakcie Konferencji nie zostaną podjęte próby realizacji partykularnych celów politycznych” – powiedział minister spraw zagranicznych Australii Stephen Smith. – „W Durbanie Izrael stał się ofiarą nieusprawiedliwionych ataków”. Waszyngton w dokumencie przekazanym ONZ poinformowano Wysokiego Przedstawiciela ds. Praw Człowieka, „że w ostatniej chwili pojawiło się wiele stosunkowo nowych wątpliwości i pomysłów w sprawie zwalczania rasizmu na świecie, a z góry przyjęty harmonogram Konferencji, w trakcie którego będzie głównie omawiany dokument z 2001 roku ogranicza swobodę dyskusji”. Jednak ów harmonogram był negocjowany przez dyplomatów w randze ambasadorów akredytowanych w Genewie.
Jak nieoficjalnie wiadomo mało komfortowa z punktu widzenia krajów zachodnich jest też potwierdzona obecność prezydenta Iranu Mahmouda Ahmadinejada, który w obszarze rasizmu postrzegany jest głównie jako antysemiata który uważa że holocaust do mit.
Wysoki Przedstawiciel ds. Praw Człowieka, Navi Pillay, powiedział, że “przeżywa głęboki szok i wielkie rozczarowania zachowaniem państw zachodnich”. Jego zdaniem tak duża ilość globalnych wyzwań „wymaga dialogu w globalnym wymiarze, bez względu na to jak delikatna i trudna jest omawiana tematyka. Ucieczka od tematu nie jest w tym przypadku rozwiązaniem”.
Jednolite oświadczenie w tej sprawie wydały największe pozarządowe organizacje praw człowieka, International Federation of Human Rights oraz Human Rights Watch. Apelują w niej do państw europejskich, by wzięły udział w Konferencji i nie ulegały naciskom Waszyngtonu.
Sprawę skomentował nawet papież Benedykt XVI, który uznał, że Konferencja stanowi szansę na drodze ku zwalczaniu dyskryminacji i nietolerancji.
Źródła: bbc.co.uk. ccn.com. reuters.com