Argentyna. Strajk nauczycieli przedłużył wakacje
Po długich negocjacjach nauczyciele z prowincji Buenos Aires zaakceptowali w ostatnią sobotę ofertę podwyżki płac ze strony władz regionalnych. Dzięki porozumieniu, trwający od 18 dni strajk nauczycieli zakończył się, a blisko 3,2 mln uczniów szkół publicznych mogło rozpocząć w poniedziałek (31.03.) nowy rok szkolny.
Efektem strajku było opóźnienie rozpoczęcia zajęć, które w szkołach podstawowych planowane było na 5., a w średnich na 10. marca. Wskutek tego rok szkolny zamiast wymaganych 190 dni, będzie liczył jedynie 166. Przedstawiciele związków zawodowych oraz władz publicznych rozważają możliwości nadrobienia straconego czasu.
Ponad 90 proc. nauczycieli zrzeszonych w związkach zaakceptowało propozycję złożoną przez gubernatora prowincji Buenos Aires Daniela Scioli, która zakłada średni wzrost płac o 30,9 proc. Podwyżka zostanie wypłacona w dwóch ratach, w marcu i w sierpniu. Okres 17 dni strajku nie zostanie od niej odjęty. Początkowa pensja nauczyciela wyniesie ok. 625 USD wobec dzisiejszych 450 oraz uwzględni rewaloryzację dodatków rodzinnych i wzrost emerytur. Rząd prowincji zobowiązał się też do działań w zakresie poprawy infrastruktury obiektów szkolnych i stołówek. Wcześniej, w trakcie negocjacji, gubernator odrzucał możliwość przyjęcia podwyżki o więcej niż 30,9 proc. grupie jednej piątej nauczycieli, którzy najmniej zarabiają, a pozostałym w przedziale 21-24 proc. Nauczyciele stanowią jedną z najgorzej opłacanych grup zawodowych w Argentynie.
Na strajku nauczycieli nie kończą się żądania płacowe argentyńskich związków zawodowych. Na 10 kwietnia planowany jest ogólnokrajowy strajk generalny w Argentynie, przygotowywany przez trzy centrale związkowe, pozostające w opozycji do rządu Kirchner. Będzie to już druga tego typu akcja. W 2012 r. protestujący skutecznie sparaliżowali ruch samochodowy na ulicach wielu argentyńskich miast.
Źródła: Clarin, BBC Mundo, El País