Kolumbia: Amerykański żołnierz uwolniony z rąk FARC
Były żołnierz marines Kevin Scott Sutay został uwolniony po czterech miesiącach przebywania w niewoli FARC. W misji, którą nadzorował Międzynarodowy Czerwony Krzyż, główny udział wzięły Kuba i Norwegia.
„W niedzielę 27 października o godzinie 11.30 na lotnisku w Bogocie Kevin Scott Sutay został przekazany przedstawicielom rządu Stanów Zjednoczonych” - poinformowały we wspólnym oświadczeniu Kuba i Norwegia, które są gwarantami procesu pokojowego między rządem Kolumbii i FARC, ustanowionego podczas szczytu w Hawanie. Zaznaczono jednak, że operacja uwolnienia żołnierza została przeprowadzona przy współpracy z kolumbijskim rządem. Potwierdzono również, że stan zdrowia Kevina Scotta Sutaya był dobry i niedługo żołnierz spotka się z rodziną.
Rząd Kolumbii podziękował Kubie, Norwegii i Międzynarodowemu Czerwonemu Krzyżowi za ich cenny wkład w uwolnienie i dostarczenie eks-marine władzom amerykańskim. Zaznaczono również, że władze kolumbijskie popierają rozmowy pokojowe z FARC i opowiadają się za wszelkimi działaniami na rzecz zakończenia konfliktu.
Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych w oficjalnym komunikacie zapewnił, że jest zachwycony uwolnieniem Sutaya. „Stany Zjednoczone są głęboko wdzięczne rządowi Kolumbii i pochwalają jego nieustanne wysiłki na rzecz uwalnienia zakładników. Jesteśmy szczególnie wdzięczni za wsparcie prezydentowi Juanowi Manuelowi Santosowi” - napisano w komunikacie.
Według prokuratury, do porwania Kevina Scotta Sutaya doszło w miejscowości El Retorno. Amerykanin planował wyprawę z San José del Guaviare do Puerto Inirida, chcąc pokonać 450 kilometrów pieszo przez dżunglę. Według informacji policji i wojska, Sutay miał zostać porwany i wymieniony za Gerarda Antonia Aguilara aka Caesar, strażnika FARC, którego ekstradycji do USA dokonano w 2009 roku.
Źródła: BBC, El Tiempo, Al-Jazerra