Kuba/ Bezsilność Amnesty International
Według ostatnich raportów Amnesty International, na Kubie jest obecnie 61 więźniów politycznych, którzy odsiadują swoje wyroki w tamtejszych więzieniach. Często są oni przetrzymywani w nieludzkich warunkach. Mówi się także o znęcaniu się nad więźniami. Amnesty International pozostaje bezsilna wobec problemu.
Cała sprawa rozpoczęła się w marcu 2003 roku. Wtedy to właśnie 75 opozycjonistów zostało surowo osądzonych i ukaranych za "błędne przekonania polityczne". Najcięższy z wyroków, jakie wówczas zapadły, to 28 lat pozbawienia wolności. 61 spośród osób oskarżonych w 2003 roku, do tej pory odsiaduje kary w więzieniach. Pozostałe 14 osób przebywa w areszcie domowym, bez prawa do uczestniczenia w życiu politycznym kraju.
Gerardo Ducos, przedstawiciel Amnesty International na Kubie, zaprezentował raport dotyczący sytuacji więźniów kubańskich. Wynika z niego, iż warunki, w jakich przebywają więźniowie są nieludzkie. Częstokroć są oni zamykani w celach o wymiarach nie większych niż 2 metry na metr, bez bieżącej wody czy klimatyzacji, co przy panujących na Kubie upałach jest nie do zniesienia. Co więcej, coraz częściej słyszy się o możliwych przypadkach znęcania się nad więźniami.
Represje poliytyczne na Kubie wykazują największą intensywność od czasów rewolucji w 1959 roku.
Amnesty International wyraziła swoje zaniepokojenie z powodu podejrzewanego znęcania się nad więźniami i zażądała natychmiastowego ich uwolnienia. Domaga się również przeprowadzenia śledztwa w sprawie złego traktowania więźniów.
Rząd kubański zaprzecza, jakoby w kraju były łamane prawa człowieka i oskarża opozycjonistów o bycie "najemnikami, żołnierzami na żołdzie Stanów Zjednoczonych".
Źródło: bbc.co.uk, news.gogle.es