Ekwador/ "Chcemy ustąpienia prezydenta"
Już szósty dzień trwają protesty w stolicy kraju- Quito. Manifestanci żądają ustąpienia prezydenta Lucio Gutiérreza ze sprawowanego urzędu. Powodem jest kontrowersyjna reorganizacja Sądu Najwyższego.
Konflikt pomiędzy rządem a organami sprawiedliwości rozpoczął się pod koniec 2004 roku.
8 grudnia 2004- rząd większością głosów uchwala ustawę zgłoszoną przez prezydenta Gutiérreza o reformie Sądu Najwyższego. Opozycja, od początku przeciwna ustawie, zarzuca prezydentowi chęć uzależnienia wymiaru sprawiedliwości od rządu.
15 marca- pracownicy sądowi protestują przeciwko jakimkolwiek zmianom.
31 marca- nowo powołani ( na mocy nowej ustawy) sędziowie anulują wyroki przeciwko dwóm byłym prezydentom Ekwadoru- Gustavo Noboa i Abdalá Bucaram. Prezydent Bucaram jest podejrzany o liczne próby korupcji, jakich miał się dopuścić podczas swoich krótkich rządów między sierpniem 1996 a lutym 1997. Noboa (2000-2003) jest oskarżany o szkodliwą działalność na niekorzyść państwa podczas negocjacji na temat umorzenia długu zagranicznego kraju. Po anulowaniu wyroków oboje wracają do kraju.
13 kwietnia- w stolicy kraju, Quito rozpoczynają się manifestacje. Zgromadzeni ludzie domagają się ustąpienia nowych członków Sądu Najwyższego i prezydenta Gutiérreza.
15 kwietnia- premier w nadzwyczajnym wystapieniu telewizyjnym ogłasza stan wyjątkowy. Działanie takie zostaje podjęte dla "utrzymania spokoju i stabilizacji w kraju". Wspierany przez wojsko i ministrów prezydent odwołuje ze swych stanowisk 31 pracowników Sądu Najwyższego.
16 kwietnia- prezydent Gutiérrez znosi stan wyjątkowy w zaledwie 19 godzin po jego wprowadzeniu.
Jak dalej potoczy się kryzys w Ekwadorze? Prezydent Gutiérrez zapowiada, że nie odejdzie, pomimo nasilającej się fali protestów. Całe zamieszki uważa sa swoisty kryzys polityczny, który "wcześniej czy później musiał nastapić".
Źródło:// news.google.es, news.bbc.co.uk, terra.es