Przywódcy na szczycie APEC: Wolny handel przede wszystkim
Przywódcy 21 krajów z regionu Azji i Pacyfiku spotkali się na dwudniowym szczycie APEC (Asia-Pacific Economic Cooperation, Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku), który odbył się w sobotę i niedzielę (22 – 23.11) w Limie.
Pierwsze wspólne deklaracje związane były z trwającym na świecie kryzysem gospodarczym. Uczestnicy obrad różnią się między sobą w poglądach co do priorytetów w tych działaniach. Wydano jednak oświadczenie, w którym zobowiązali się do niewykorzystywania protekcjonizmu we wzajemnych relacjach handlowych. "Jest rzeczą zasadniczą, by rządy oparły się pokusie przesadnej reakcji (na kryzys) i narzucania regulacji, które zdławią rozwój gospodarczy” – stwierdzili liderzy APEC.
Na czele tej inicjatywy stanął prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush, który z ogromną pasją i zaangażowaniem mówił o swoich przekonaniach w zwycięstwo wolnego rynku. Wezwał zgromadzonych, aby zaufali zasadom wolnorynkowym, które pomogą przezwyciężyć kryzys.
Liderzy zobowiązali się również, że przyspieszą negocjacje w ramach rundy Doha (trwającej już siedem lat), tak aby w przyszłym miesiącu osiągnąć porozumienie dotyczące liberalizacji handlu na świecie. Jednak obecni na szczycie komentatorzy i dziennikarze podkreślają, że tak naprawdę niewiele osób wierzy że zostaną podjęte jakieś konkretne działania, zanim Barack Obama rozpocznie swoją kadencję w styczniu 2009 roku.
Dla zwiększenia bezpieczeństwa uczestnikom obrad APEC, rząd peruwiański zmobilizował 100 tys. żołnierzy i policjantów, w tym specjalne jednostki do walki z demonstrantami i terrorystami.
Przywódcy państw i rządów zgromadzeni w Limie reprezentują 41 proc. ludności świata, tj. 2,6 miliarda ludzi oraz 61 proc. światowego produktu brutto i 47 proc. światowego handlu.
Na podstawie: bbc.com, onet.pl, reuters.com