Wenezuela oskarża Kolumbię o szpiegostwo
Minister Spraw Wewętrznych Wenezueli Tareck El Aissami oskarżył w wystąpieniu w parlamencie władze Kolumbii o szpiegostwo. Jego zdaniem Urząd ds. Bezpieczeństwa Kolumbii (DAS) szpieguje również na Kubie i w Ekwadorze.
Minister w swoim przemówieniu poinformował, że 2 października w Maracay, 80 kilometrów na zachód od Caracas, zostało zatrzymanych trzech domniemanych agentów DAS. Rząd w Bogocie zaprzeczył, że trzej mężczyźni są pracownikmi służb specjalnych.
Tymczasem według słów ministra Aissamiego, późniejsze czynności ujawniły "wielką operację szpiegowską przeciwko naszemu i innym krajom regionu"
Trzej mężczyźni zostali zidentyfikowani jako Kolumbijczycy Eduardo González Muñoz oraz Angel Jacinto Guanare, a także Wenezuelczyk Argenis Gutiérrez.
Szef DAS, Felipe Muñoz zapewnił, że wymienieni nie są funkcjonariuszami tej służby, lecz osobami z przeszłością kryminalną. W wywiadzie udzielonym radiu "W" mówił, że González Muñoz był między innymi zamieszany w przemyt narkotyków. Z kolei odnosząc się do Ángela Jacinto powiedział, że ten w 2006 roku zgłosił się do władz zapewniając, że ma informacje o działalności FARC, jednak okazały się one bezużyteczne, co doprowadziło do skreślenia go z listy informatorów. W wywiadzie wspomniał również o Davidzie Camilo Rodríguezie, który również ma proces o szpiegostwo na terenie Wenezueli, a który wedle zapewnień Muñoza również nie ma nic wspólnego z DAS.
Jedynym potwierdzonym urzędnikiem DAS, który jest obecnie zatrzymany w Wenezueli jest Julio Enrique Tocora, który łamiąc zakaz wydany przez instytucję wyjechał prywatnie do Wenezueli na zaproszenie przyjaciela. Jest on przetrzymywany już ponad 40 dni bez informacji o powodach zatrzymania oraz wyjaśnienia jego sytuacji prawnej.
Na podstawie: El Tiempo (Kolumbia).