Czy Korea Północna jest gotowa wznowić rozmowy z USA?
Ambasador Korei Północnej przy ONZ poinformował w piątek (24.07) o zainteresowaniu Pjongjangu dialogiem z Waszyngtonem. Jednakże już w niedzielę (26.07) Korea Północna zagroziła "bezlitosnym i zdecydowanym" przeciwdziałaniem jakimkolwiek objawom wrogości ze strony Korei Południowej i USA.
Sin Son-ho, północnokoreański ambasador przy ONZ, powiedział, że "Korea Północna nie jest przeciwko negocjacjom z USA, podczas których poruszane byłyby problemy, będące przedmiotem wspólnego zainteresowania". Sin, cytowany przez japońską agencję informacyjną Kyodo, odrzucił możliwość powrotu Pjongjangu do rozmów sześciostronnych, na co nacisk kładą zarówno USA, jak i Chiny.
Południowokoreański dziennik JoongAng Daily podejrzewa, że rozmowy dwustronne między Koreą Północną a USA będą dotyczyć m.in. losów dwóch amerykańskich dziennikarek, Euny Lee i Laury Ling, które zostały aresztowane w marcu br. przez północnokoreańskie służby podczas przekraczania granicy chińsko-koreańskiej. Dziennikarki, pracujące nad reportażem dotyczącym uchodźców z Korei Północnej, zostały skazane w czerwcu na 12 lat pobytu w obozie pracy. USA już wcześniej wysłały przedstawiciela do prowadzenia negocjacji w sprawie zatrzymanych obywateli amerykańskich. Dziennikarki są pracownikami telewizji Current TV, której założycielem jest Al Gore, były wiceprezydent USA i laureat Pokojowej Nagrody Nobla.
Wypowiedź ambasadora Korei Północnej została przyćmiona w niedzielę (26.07) przez północnokoreańską agencję informacyjną KCNA, która zagroziła "bezlitosnym i zdecydowanym przeciwdziałaniem imperialistycznym USA i zdradzieckiej Korei Południowej, jeśli zdecydują się one na podjęcie kroków wojennych".
Informacja KCNA została podana na dzień przed 56 rocznicą zakończenia działań wojennych między dwoma państwami koreańskimi. Wojna koreańska wybuchła 25 czerwca 1950 roku, a zakończyła się 27 lipca 1953 roku porozumieniem o zawieszeniu broni.
Kim Yong Chun, wiceprzewodniczący północnokoreańskiej Komisji Obrony Narodowej oświadczył, że "choć od zakończenia działań wojennych minęło ponad pół wieku, USA i Korea Południowa starają się paraliżować KRLD sankcjami i wojskowymi prowokacjami". Kim zaznaczył również, że "lud koreański zawsze będzie pamiętał o miłujących pokój obywatelach Chin, którzy popierali armię i naród KRLD w walce o sprawiedliwą sprawę".
Na podstawie: english.yonhapnews.co.kr, home.kyodo.co.jp, joongangdaily.joins.com, koreaherald.co.kr, news.xinhuanet.com