Iran straszy Indie budową gazociągu do Chin
Ambasador Iranu w Indiach poinformował, że rząd indyjski musi jak najszybciej zadecydować, czy przystępuje do wielomilionowego projektu budowy gazociągu Iran– Pakistan–Indie, ponieważ w przeciwnym razie Iran zwróci się z ofertą do innych krajów.
Ambasador Iranu w Indiach Seyed Mehdi Nabizedeh oznajmił w środę (16.09), że jeśli Indie szybko nie zdecydują się na przystąpienie do trójstronnego porozumienia w sprawie budowy gazociągu biegnącego z Iranu przez terytorium Pakistanu do Indii, Iran będzie zmuszony zaproponować udział w gazociągu innemu państwu, co w praktyce oznacza Chiny.
Gazociąg Iran–Pakistan–Indie (IPI) nazywany „gazociągiem pokoju” o planowanej długości od 2600 do 3000 kilometrów miałby transportować około 60 milionów metrów sześciennych gazu dziennie. Gdyby Indie przystąpiły do porozumienia, gazociąg zapewniałby dużą część indyjskiego zapotrzebowania na energię.
Iran i Pakistan podpisały porozumienie w sprawie budowy gazociągu w maju tego roku. Raporty podają, że Chiny są także zainteresowane uczestnictwem w projekcie.
„Doszliśmy już do porozumienia z Pakistanem i podpisaliśmy z nim porozumienie. Ale Indie nadal mogą być częścią projektu. Powtarzam jednak, że tym razem czas do namysłu upływa szybko” powiedział agencji Reuters ambasador Nabizedeh.
Ambasador Iranu potwierdził, że Chiny są zainteresowane porozumieniem w sprawie budowy gazociągu. „Tak to prawda [że Chiny są zainteresowane projektem]. Mamy nadzieję, że to trójstronne porozumienie zostanie wkrótce sfinalizowane tak byśmy nie musieli rozmawiać z nikim innym” powiedział.
Należy wspomnieć, że pakistański minister spraw zagranicznych Shah Mahmood Qureshi ostatnio powiedział, że gazociąg IPI można łatwo zamieć na gazociąg IPC (Iran-Pakistan-Chiny).
Analitycy twierdzą, że gazociąg nazywany „gazociągiem pokoju” mógłby przyczynić się do umocnienia bezpieczeństwa w regionie ponieważ Iran, Pakistan i Indie musiałyby polegać na sobie w większym stopniu niż dotychczas.
Jednakże sprawa utknęła w miejscu z powodu braku dojścia do porozumienia w kwestii opłat tranzytowych oraz w kwestii bezpieczeństwa. Rząd indyjski twierdzi, że projekt jest możliwy do zrealizowania jednak musi być on wykonalny także w sferze finansowej oraz w sferze bezpieczeństwa.
Indie bojkotują trójstronne spotkania od połowy 2007 r., twierdząc, że najpierw chcą rozwiązać kwestię opłat tranzytowych oraz taryf transportowych ze swoim wieloletnim regionalnym rywalem Pakistanem. Poza tym w grę wchodzi także rosnąca alienacja Iranu na arenie międzynarodowej z powodu jego ambicji nuklearnych. Indie są bliskim współpracownikiem USA i tej kwestii nie mogą przeoczyć.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, thetimesofindia.com
Sydney: terrorysta przetrzymywał zakładników w kawiarni, dwie osoby zginęły 
