Korea Północna grozi USA i sąsiadom z południa
Korea Północna zagroziła, że z pomocą broni jądrowej "zetrze z powierzchni ziemi" Koreę Południową i USA – poinformowała w niedzielę (16.08) północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. W ten sposób Pjongjang zareagował na zbliżające się wspólne manewry wojskowe obu państw, które mają odbyć się na terytorium Korei Południowej.
Korea Południowa i USA w poniedziałek (17.08) mają rozpocząć 10-dniowe wspólne manewry wojskowe pod kryptonimem "Ulji Freedom Guardian" (UFG). Manewry mają zawierać również komputerowe ćwiczenia symulacyjne, które "mają na celu poprawę współpracy sojuszniczej przed ewentualnej zewnętrznej agresji na terytorium Korei Południowej" – poinformował rzecznik Sił Zbrojnych USA w Korei Południowej (USFK).
Na Półwyspie Koreańskim stacjonuje 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy, natomiast Korea Południowa posiada 670 tys. armię. Dla porównania siły Korei Północnej wynoszą ok. 1,2 mln żołnierzy, lecz zdaniem analityków są oni gorzej wyposażeni od swoich sąsiadów.
Władze Korei Północnej stwierdziły, że manewry wojskowe na terytorium południowego sąsiada zagrażają bezpieczeństwu państwa, uznając, że sojusznicze ćwiczenia stanowią element przygotowań do inwazji i wojny nuklearnej. "Jeśli amerykańscy imperialiści wraz z prezydentem Lee Myung-bakiem będą grozić Korei Północnej bronią nuklearną, odpowiedź Pjongjangu będzie taka sama" powiedział rzecznik północnokoreańskiej Armii Ludowej.
Wspólne manewry wojskowe rozpoczynają się w momencie gdy Korea Północna wydaje się poprawiać swoje stosunki z Koreą Południową i USA. 4 sierpnia, po nieoczekiwanej wizycie Billa Clintona w Pjongjangu, Kim Dzong Il ułaskawił dwie amerykańskie dziennikarki. W wyniku wizyty prezes Hyundai Group 13 sierpnia został zwolniony południowokoreański pracownik, skazany za domniemane kwestionowanie północnokoreańskiego reżimu. Ponadto, zaledwie wczoraj (15.08) prezydent Korei Południowej Lee Myung-bak wystosował do Pjongjangu ofertę dialogu.
Na podstawie: english.yonhapnews.co.kr, IAR, news.xinhuanet.com, reuters.com