Korea Południowa i USA odrzucają północnokoreańskie propozycje pokoju
Korea Południowa i USA we wtorek (12.01) odrzuciły północnokoreańską propozycję rozpoczęcia rozmów pokojowych, które oficjalnie miałyby zakończyć wojnę koreańską. Równocześnie Waszyngton zasugerował, że Korea Północna powinna skupić się przede wszystkim na powrocie do rozmów sześciostronnych i kwestii przestrzegania praw człowieka.
Korea Północna w poniedziałek (11.01) zaproponowała rozpoczęcie rozmów na rzecz zawarcia traktatu pokojowego, który formalnie zakończyłby stan wojny między dwoma państwami koreańskimi, istniejący od 1950 roku. Ponadto, ambasador Korei Północnej w Chinach Choe Jin-su zaznaczył, że podpisanie traktatu pokojowego wraz ze zniesieniem sankcji wobec północnokoreańskiego reżimu przyczyniłyby się do szybszego wznowienia rozmów sześciostronnych. Północnokoreański ambasador dodał również, że najkorzystniej byłoby, gdyby wiele spornych spraw zostało uregulowanych na drodze negocjacji dwustronnych między Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną a USA.
Jednak zarówno Korea Południowa, jak i USA sceptycznie odniosły się do północnokoreańskiego pomysłu. Minister spraw zagranicznych Korei Południowej Yu Myung-hwan zaznaczył, że "intencje Korei Północnej nie są jasne, gdyż istnieją podejrzenia, że forsowanie traktatu pokojowego ma na celu opóźnienie procesu denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Chcemy podkreślić, że północnokoreańska broń nuklearna w dalszym ciągu stanowi zagrożenie".
Ponadto, południowokoreański minister obrony Kim Tae-young stwierdził, że w przypadku rozpoczęcia rozmów nad traktatem pokojowym powinna być brana pod uwagę również Korea Południowa. Tymczasem Pjongjang podkreśla, że wśród państw, które w 1953 roku w Panmundżomie podpisały zawieszenie broni, znalazły się wyłącznie Chiny, Korea Północna i USA.
USA również odrzuciły pomysł traktatu pokojowego, a ponadto zasugerowały, że Korea Północna powinna za wszelką cenę skupić się na powrocie do rozmów sześciostronnych. Rzecznik Departamentu Stanu USA Philip Crowley podkreślił, że priorytetem jest powrót Pjongjangu do rozmów sześciostronnych, co w przyszłości może umożliwić negocjacje w pozostałych sprawach. Natomiast rzecznik Białego Domu Robert Gibbs powiedział, że "Korea Północna jest w pełni świadoma, jakie kroki musi podjąć w celu powrotu do rozmów sześciostronnych".
Tym samym rzecznik Białego Domu zasugerował problem przestrzegania praw człowieka w Korei Północnej. Nowy wysłannik USA ds. praw człowieka w Korei Północnej Robert King ocenił, że "Korea Północna jest jednym z najgorszych miejsc na świecie pod względem przestrzegania praw człowieka. Sytuacja jest przerażająca". W trakcie konferencji prasowej w Seulu amerykański wysłannik dodał, że problem praw człowieka powinien być jednym z elementów rozmów między Pjongjangiem a Waszyngtonem.
Na podstawie: english.yonhapnews.co.kr, koreatimes.co.kr, news.xinhuanet.com, reuters.com