Liczba ofiar wśród ludności cywilnej na Sri Lance stale wzrasta
W ciągu ostatniej doby co najmniej 60 cywilów zginęło, a ponad 300 zostało rannych w wyniku ostrzału tzw. strefy bezpieczeństwa - poinformował w czwartek (09.04) jeden z urzędników lankijskiego ministerstwa zdrowia.
Część pocisków uderzyła w dwa obiekty sanitarne znajdujące się w północno-wschodniej części kraju. „Najpierw mniejszy obiekt położonyw okolicach Ambalavanpokkanai został trafiony, kiedy ludzie czekali na odbiór mleka w proszku dla swoich dzieci. Zginęło dziesięć osób. Następnie drugi w tym samym obszarze, w skutek czego śmierć poniósł pracownik personelu medycznego” powiedział dr Thurairajah Varatharaja, wysokirangą urzędnik ds. zdrowia.
Jego zdaniem atak był przeprowadzony z terytorium kontrolowanego przez lankijskie siły bezpieczeństwa. Wersja wydarzeń przedstawiona przez dr Varatharaja nie została jednak potwierdzona, ponieważ niezależni dziennikarze nie mają prawa wstępu na terytoriumobjęte walkami .
Wojsko zaprzeczyło jakoby było odpowiedzialne za ostrzał i ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej. „Nie wystrzeliliśmy żadnego pocisku w kierunku tzw. strefy bezpieczeństwa. Doktor mógł powiedzieć o ofiarach wśród cywilów pod presją rebeliantów” twierdził Udaya Nanayakkara, rzeczniklankijskiej armii. Tamilskie Tygrysy jak dotąd nie skomentowały tych doniesień.
Tymczasem Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poinformował, że jeden z jego pracowników został zabity w wyniku ostrzału, który został przeprowadzony w środę (08.09). Tego samego dnia organizacja ewakuowała ze strefy objętej działaniami wojennymi ponad 500 chorych i rannych.
Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, w wyniku walk na Sri Lance mogło zginąć nawet 2,8 tys. cywilów, a aż 7 tys. zostać ciężko rannych.
Na podstawie: news.bbc.co.uk