Mieszane uczucia po rozmowach Korei Północnej z USA
Bezpośrednie rozmowy Korei Północnej z USA stanowią udany początek negocjacji, na rzecz których obydwie strony podejmą kolejne kroki w celu przerwanie impasu w rozmowach sześciostronnych – poinformowała w piątek (11.12) północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. Pojawiły się jednak krytyczne głosy, które mówią o braku postępu w negocjacjach.
"Po długich, wyczerpujących rozmowach i szczerej dyskusji Korea Północna i USA osiągnęły szereg porozumień oraz zgodziły się na kontynuowanie współpracy w przyszłości w celu zmniejszania różnicy stanowisk" poinformowała w piątek (11.12) północnokoreańska agencja informacyjna KCNA, powołując się na słowa rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Korei Północnej. Ponadto, rzecznik oświadczył, że w trakcie rozmów poruszono wiele zagadnień, takich jak traktat pokojowy, normalizacja stosunków dwustronnych, pomoc gospodarcza i energetyczna i denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego.
W trakcie trzydniowej wizyty w Pjongjangu specjalny przedstawiciel USA ds. Korei Północnej Stephen Bosworth spotkał się z wiceministrem spraw zagranicznych Kang Sok-ju i przedstawicielem KRL-D w rozmowach sześciostronnych Kim Kye-gwanem. Nie doszło jednak do spotkania z Kim Dzong Ilem, który w tym czasie wizytował zakłady produkcji ciągników, fabryki odzieżowe i winiarnie w prowincji Jagang.
Rosyjska agencja informacyjna Interfax, cytując oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, wyraziła zadowolenie z amerykańsko-północnokoreańskiego spotkania. Ostrożniej wypowiedział się przedstawiciel Korei Południowej ds. nuklearnych Wi Sung-Lac. Co prawda zgodził się Bosworthem, że spotkanie w Pjongjangu było przydatne, lecz podkreślił, że "obecnie trudno oceniać czy będzie ono miało większy wpływ na wznowienie rozmów sześciostronnych".
Mimo pozytywnych reakcji politycznych, wizyta Boswortha w Pjongjangu spotkała się również z krytycznymi opiniami. Zdaniem Nicolasa Eberstadta z American Economic Institute ostatnie spotkanie potwierdziło, że "Korea Północna nie ma najmniejszych zamiarów poddać się dobrowolnej denuklearyzacji, lecz chce uzyskać w zamian znaczne korzyści gospodarcze i polityczne". Denny Roy z East-West Center podkreśla, że "wizyta ambasadora Boswortha nie przyniosła żadnych postępów, gdyż Korea Północna po raz kolejny oświadczyła, że zależy jej przede wszystkim na traktacie pokojowym, a nie na denuklearyzacji". Ponadto, eksperci podkreślają, że brak spotkania z Kim Dzong Ilem potwierdza brak szczerych intencji Korei Północnej w rozwiązaniu problemu nuklearnego na Półwyspie Koreańskim.
Po trzydniowym pobycie Pjongjangu Stephen Bosworth udał się do Seulu, gdzie przedstawi szczegóły swojej wizyty w Korei Północnej. Do wtorku (15.12) Bosworth odwiedzi również Pekin, Tokio i Moskwę. Tym samym zamierza on zaprezentować stanowisko USA wszystkim państwom zaangażowanym w rozmowy sześciostronne.
Na podstawie: english.chosun.com, english.yonhapnews.co.kr, news.xinhuanet.com, reuters.com