USA będą przekonywać Koreę Północną do powrotu do rozmów sześciostronnych
Specjalny przedstawiciel USA ds. Korei Północnej Stephen Bosworth we wtorek (8.12) przybył do Pjongjangu. Celem wizyty jest próba przekonania Korei Północnej do powrotu do rozmów sześciostronnych.
Samolot, z amerykańską delegacją na pokładzie, wylądował we wtorek (8.12) na przedmieściach Pjongjangu. Delegacji przewodniczy specjalny przedstawiciel prezydenta Baracka Obamy ds. Korei Północnej Stephen Bosworth. Ponadto, w składzie delegacji znalazł się również amerykański wysłannik ds. rozmów sześciostronnych Sung Kim. Amerykańskich przedstawicieli przywitał na lotnisku Jong-Tae Yang, zastępca dyrektora Biura ds. Ameryki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Departament Stanu USA w trakcie wizyty Bosworth nie wystosuje żadnej nowej oferty w kierunku Korei Północnej. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton podkreśliła, że Waszyngton jest w stanie udzielić Pjongjangowi pomocy gospodarczej i gwarancji bezpieczeństwa, ale tylko pod warunkiem weryfikowalnego i nieodwracalnego demontażu północnokoreańskiego programu nuklearnego.
W poniedziałek (7.12) Clinton wyraziła nadzieję, że "misja ambasadora Boswortha pozwoli przekonać Koreę Północną do powrotu do rozmów sześciostronnych i podjęcia kroków na rzecz denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego". Tym samym sekretarz stanu USA zaprzeczyła jakoby w rozmowach z władzami Korei Północnej Bosworth miałby poruszać problem porozumienia pokojowego, które miałoby zastąpić zawieszenie broni, kończące wojnę koreańską z lat 1950-53.
O ile lista członków amerykańskiej delegacji jest znana, o tyle ciągle nie wiadomo kto będzie reprezentował stronę północnokoreańską. Oczekuje się, że Bosworth będzie rozmawiał z wiceministrem spraw zagranicznych KRL-D Kang Sok-ju, który ma doświadczenie w negocjacjach z USA. W 1994 roku wynegocjował on Umowę ramową z USA ws. zamrożenia północnokoreańskich prac nad północnokoreańskim programem nuklearnym w zamian za amerykańskie dostawy reaktorów na lekką wodę.
Nie jest wiadome czy dojdzie do spotkania Boswortha z Kim Dzong Ilem. Media spekulują, że w przypadku takiego spotkania amerykański wysłannik miałby przekazać północnokoreańskiemu przywódcy pismo od Baracka Obamy.
Delegacja na czele ze Stephenem Bosworthem będzie przebywać w Korei Północnej przez trzy dni. Wizyta amerykańskich przedstawicieli stanowi potwierdzenie słów prezydenta Obamy z 19 listopada br., który oświadczył wówczas, że 8 grudnia Bosworth uda się do Korei Północnej w celu podjęcia rokowań.
Na podstawie: english.yonhapnews.co.kr, news.xinhuanet.com, reuters.com