Indyjski stan Maharasztra delegalizuje wołowinę
Gustująca w stekach wołowych część mieszkańców Indii obejdzie się smakiem. Prezydent Indii, Pranab Mukherjee, podpisał ustawę delegalizującą wołowinę w stanie Maharasztra. Od teraz za sprzedaż tego mięsa lub za samo jego posiadanie grozi kara 10 000 rupii (161 dolarów) i 5 lat więzienia.
Poprawka do ustawy o ochronie zwierząt stanu Maharasztra została przyjęta przez rząd koalicyjny Indyjskiej Partii Ludowej (BJP) i Shiv Seny jeszcze w 1995 r., jednak przez lata nie uzyskano zgody prezydenta, wymaganej, by zmiany nabrały mocy prawnej. W zeszłym roku BJP ponownie objęła władzę w stanie Maharasztra i powróciła do ustawy, przekonując Mukherjee do zatwierdzenia jej nowelizacji.
Władze Maharasztry już wcześniej zakazały uboju krów, jednak tym razem wprowadzono zakaz uboju byków i cieląt. Dodatkowo za sprzedaż wołowiny, a także za samo jej posiadanie grozi kara 10 000 rupii i 5 lat więzienia. Nowe prawo nie obejmuje jednak uboju bawołów, których mięso może być dalej sprzedawane przez licencjonowanych sprzedawców .
Ustawa niesie za sobą konsekwencje nie tylko konsumpcyjne, ale również ekonomiczne. Zakaz uboju bydła, sprzedaży i posiadania wołowiny spowoduje wzrost bezrobocia, szczególnie wśród muzułmanów z kasty Kureśi, którzy do tej pory trudnili się jej handlem, a także wzrost cen innych gatunków mięsa. Do tej pory wołowinę kupowali głównie najubożsi, gdyż cena drobiu i baraniny była dla nich zbyt wysoka.
Informacja szybko obiegła portale społecznościowe, wywołując żywą dyskusję dotyczącą zaostrzenia przepisów. Wyznawcy sikhizmu, krytykujący zabijanie jakichkolwiek zwierząt i hinduizmu, którzy uważają krowę za stworzenie święte, z aprobatą przyjęli zakaz. Z kolei przeciwnicy poprawki skrytykowali ją, publikując humorystyczne memy i wpisy, podkreślające, że nowa ustawa zapewnia krowom większą ochronę w stanie aniżeli kobietom czy niedotykalnym.
Na podstawie: indiatimes.com, independent.co.uk, huffingtonpost.in, bbc.com