Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w Warszawie
W ocenie gruzińskiego prezydenta Ukraina 2014 i Gruzja 2008, to ten sam rodzaj wojny mający na celu odbudowę Rosyjskiego imperium, dlatego aktywa rosyjskie na Zachodzie powinny zostać całkowicie zamrożone przez UE.
„Ja i mój naród nigdy nie zapomnimy tego dnia, tak jak nigdy nie zapomnimy tego, że w 2008 r. (...) prezydent Lech Kaczyński przybył do Tbilisi razem z innymi europejskimi przywódcami, by obronić nas przed brutalną rosyjską agresją i wesprzeć nasze dążenie do niepodległości - powiedział Saakaszwili w szóstą rocznicę rosyjskiej agresji na Gruzję.Prezydent Saakaszwili mówił o działaniach w ramach tego samego schematu, wsparcie dla separatystów, manewry pod granicą, nareszcie ostrzał gruzińskiego terytorium przez tzw. Rosyjskie siły pokojowe. Podobnie rzecz się ma w Osetii i Abchazji.
Były prezydent Gruzji uważa, że skuteczność planów Putina zależy przede wszystkim od postawy UE. W jego ocenie działaniem niezbędnym jest wymuszenie na Francji blokady kontraktu na Mistrale, całkowite zamrożenie rosyjskich aktywów na Zachodzie, a także sankcje wobec wszystkich Rosyjskich banków. Saakaszwili uważa że odpowiednie działania są wstanie doprowadzić do upadku władzy Putina i historycznych zmian.
Źródło: rp.pl