Demonstracje w Jemenie, są ofiary śmiertelne
- IAR
W Jemenie, we wczorajszych starciach demonstrantów z siłami bezpieczeństwa, zginęło co najmniej 9 osób, a przeszło sto zostało rannych - informuje arabska telewizja al-Dżazira.
Do starć doszło w kilku miastach. W stolicy kraju, Sanie, siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do wielotysięcznej manifestacji, zmierzającej w stronę siedziby rządu. Zginęło co najmniej 6 osób, a około stu zostało rannych. Według telewizji al-Dżazira, do demonstrantów strzelali też snajperzy. Spowodowało to panikę i kilka osób zostało stratowanych.
W drugim co do wielkości mieście Jemenu, Taizz, zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych. Także tutaj do tłumu mieli strzelać snajperzy. Jeden z uczestników starć twierdzi, że demonstranci zdobyli posterunek policji, z którego strzelano, i powiesili jednego z policjantów. Opanowali też kilka urzędów i wznieśli barykady na ulicach. W Jemenie od trzech miesięcy trwają masowe protesty przeciwko prezydentowi Alemu Abdullahowi Salehowi. W starciach ulicznych zginęło co najmniej 140 osób.