Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Bliski Wschód Doha solidarna z al-Bashirem

Doha solidarna z al-Bashirem


30 marzec 2009
A A A

Pierwszy dzień (30.03) szczytu Rady Ligii Państw Arabskich w Doha,  stolicy Kataru nie przyniósł zaskakujących rezultatów. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, przywódcy państw arabskich odrzucili międzynarodowy nakaz aresztowania wystawiony przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze za prezydentem Sudanu Omarem al-Bashirem.
W komunikacie zmykającym pierwszy dzień dwudziestego pierwszego szczytu Rady Ligii Państw Arabskich zgromadzeni przywódcy wyrazili swoja solidarność z prezydentem Omarem al-Bashirem, oskarżonym o zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w Darfurze, zachodniej prowincji Sudanu.

“Wyrażamy naszą solidarność z Sudanem oraz nasze oddalenie i odrzucenie decyzji wydanej przez Międzynarodowy Trybunał Karny”, odczytał w podsumowaniu Amr Moussa, Sekretarz Generalny Ligii Państw Arabskich. Dodał również, iż decyzja o aresztowaniu prezydenta al-Bashira “podważa jedność i stabilność Sudanu”.

Podczas otwarcia sesji, znany z wcześniejszych tego typu wystąpień, prezydent Libii Muammar Kaddafi oskarżył króla Arabii Saudyjskiej, Abdullaha o bliskie kontakty z Zachodem, nazwał króla “sojusznikiem Ameryki” i “produktem brytyjskim”.

Zarzuty pod adresem króla Abdullaha sięgają czasów sprzed inwazji USA w Iraku, kiedy to między przywódcami doszło do ostrej wymiany zdań dotyczącej stanowisk w sprawie poparcia dla USA. Podczas dzisiejszej sesji Kaddafi przypomniał: “Dzisiaj, po sześciu latach, zostało udowodnione, że byłeś kłamcą”.

Szczyt, który miał pokazać, że możliwe jest wewnątrzarabskie pojednanie i wspólne wypracowanie stanowiska względem nowych regionalnych wyzwań jak do tej pory pokazuje jedynie jak wiele jest nieporozumień. Symbolem tych nieporozumień jest nieobecność na szczycie prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka, który zapowiedział bojkot katarskiego szczytu na kilka tygodni przed nim.

Oczekuje się, iż na szczycie zostanie poruszona powracająca kwestia wpływów Iranu na Bliskim Wschodzie, szeroko dyskutowana głównie w kontekście wsparcia Iranu dla libańskiego Hezbollahu i Hamasu w Strefie Gazy. Kolejnym tematem jest również sposób prowadzenia bliskowschodnich rozmów pokojowych,  szczególnie w obecnej sytuacji formowania się nowego rządu w Izraelu.
 
 
 ***
 
Liga Państw Arabskich powstała w 1945 roku w Kairze. Miała być platformą współdziałania państw arabskich na płaszczyźnie społecznej, politycznej, gospodarczej i kulturalnej. Historia wskazuje jednak, iż nie zawsze współpraca państw członkowskich układała się pomyślnie. Wieloletnie spory o przywództwo w świecie arabskim oraz odmienne, a niekiedy wręcz przeciwstawne stanowiska członków Ligii nie pozwalają na pełnego wykorzystanie tego narzędzia w polityce tak między państwami arabskimi jak i w kontaktach tych krajów ze światem zewnętrznym. Efektywność Ligii widoczna jest natomiast w działaniach kulturalnych i edukacyjnych. Członkami Ligii są 22 państwa arabskie, siedzibą Sekretariatu Głównego jest od 1990 r. ponownie Kair. Organem plenarnym jest Rada Ligii, która spotyka się dwa razy do roku na spotkaniach w marcu i wrześniu.

Na podstawie: BBC.com; aljazeera.net