Doha solidarna z al-Bashirem
“Wyrażamy naszą solidarność z Sudanem oraz nasze oddalenie i odrzucenie decyzji wydanej przez Międzynarodowy Trybunał Karny”, odczytał w podsumowaniu Amr Moussa, Sekretarz Generalny Ligii Państw Arabskich. Dodał również, iż decyzja o aresztowaniu prezydenta al-Bashira “podważa jedność i stabilność Sudanu”.
Podczas otwarcia sesji, znany z wcześniejszych tego typu wystąpień, prezydent Libii Muammar Kaddafi oskarżył króla Arabii Saudyjskiej, Abdullaha o bliskie kontakty z Zachodem, nazwał króla “sojusznikiem Ameryki” i “produktem brytyjskim”.
Zarzuty pod adresem króla Abdullaha sięgają czasów sprzed inwazji USA w Iraku, kiedy to między przywódcami doszło do ostrej wymiany zdań dotyczącej stanowisk w sprawie poparcia dla USA. Podczas dzisiejszej sesji Kaddafi przypomniał: “Dzisiaj, po sześciu latach, zostało udowodnione, że byłeś kłamcą”.
Szczyt, który miał pokazać, że możliwe jest wewnątrzarabskie pojednanie i wspólne wypracowanie stanowiska względem nowych regionalnych wyzwań jak do tej pory pokazuje jedynie jak wiele jest nieporozumień. Symbolem tych nieporozumień jest nieobecność na szczycie prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka, który zapowiedział bojkot katarskiego szczytu na kilka tygodni przed nim.
Oczekuje się, iż na szczycie zostanie poruszona powracająca kwestia wpływów Iranu na Bliskim Wschodzie, szeroko dyskutowana głównie w kontekście wsparcia Iranu dla libańskiego Hezbollahu i Hamasu w Strefie Gazy. Kolejnym tematem jest również sposób prowadzenia bliskowschodnich rozmów pokojowych, szczególnie w obecnej sytuacji formowania się nowego rządu w Izraelu.
Na podstawie: BBC.com; aljazeera.net