Donieck: nie ma miejsca na noclegi dla kibiców
- IAR
Nie wszyscy kibice, którzy przyjadą na mecz półfinałowy Euro 2012 do Doniecka będą mogli mieszkać w tym mieście. Najbardziej wymagającym fanom piłki nożnej władze proponują hotele w Kijowie, Charkowie i Dniepropietrowsku.
W samym Doniecku nie ma wystarczającej liczby miejsc noclegowych w hotelach 5-gwiazdkowych. Stąd propozycja gubernatora obwodu donieckiego Anatolija Blizniuka, aby ci kibice, którzy chcą wypoczywać w komfortowych warunkach mieszkali w innych miastach. Najatrakacyjniejszą z tych propozycji wydaje się być położony jedynie 220 kilometrów od Doniecka Dniepropietrowsk, do Charkowa jest 250 kilometrów, a do Kijowa niemal 600. Władze zapewniają jednak, że zostaną wprowadzone odpowiednie pociągi, połączenia lotnicze i wyremontują drogi.
Wcześniej jeden z donieckich urzędników zaproponował, aby zwykli kibice spali w namiotach wojskowych. Porządku na kempingu mieli strzec żołnierze. Organizacja dnia także miała być podobna do tej w armii - kibiców miał budzić rano sygnał trąbki. Pomysł został odrzucony przez władze centralne. Wicepremier Borys Kolesniow obawiał się wtedy, że po takim „wypoczynku” kibice już nigdy nie wrócą na Ukrainę.