Egipt: Armia daje partiom politycznym ultimatum
Egipski minister obrony narodowej - Abdel Fattah El-Sisi - w dwuznaczny sposób dał do zrozumienia, że armia nie pozwoli na stoczenie się kraju w głąb spirali przemocy wynikającej ze sporów politycznych.
Zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy Mursiego mają zamiar licznie wyjść na ulice, by demonstrować swoje niezadowolenie lub poparcie dla prezydenta. Dotychczasowe wydarzenia towarzyszące takim demonstracją każą sądzić, że może dojść do licznych starć i rozlewu krwi.
W związku z napiętą sytuacją El-Sisi wezwał wszystkie siły polityczne do znalezienia drogi zmierzającej do pojednania i wzajemnego zrozumienia dla dobra Egiptu i jego obywateli. Zapewnił on również, że "siły zbrojne odcinały się dotychczas od polityki, lecz narodowa i moralna odpowiedzialność względem swoich ludzi obliguje je do interweniowania w celu zatrzymania staczania się Egiptu w ciemny tunel społecznych walk i zabijania, sektarianizmu i upadku instytucji państwowych."
El-Sisi oświadczył również, że armia "będzie broniła woli społeczeństwa" i nie pozwoli na zastraszanie i terroryzowanie społeczeństwa.
Nie jest jednak jasne co minister obrony narodowej miał na myśli mówiąc o "woli społeczeństwa" i po której stronie stanie w przypadku dalszych starć między zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Mursiego.
El-Sisi został nominowany przez Mursiego na ministra obrony rok temu, po zaskakującej zmianie dowództwa armii, w której usunięto między innymi wieloletniego stronnika Hosniego Mubaraka - generała Tantawiego.
Na podstawie: ahram.org.eg, aljazeera.com, egyptindependent.com